Dodatni wynik IgM (test WB) 10 miesięcy po zakończeniu leczenia na boreliozę
Dzień dobry.
Zostałam ugryziona przez kleszcza w sierpniu 1997 roku. To jedyny kleszcz, którego pamiętam. We wrześniu 2008 roku, w związku z licznymi dolegliwościami pojawiającymi się u mnie od 9 lat (przewlekłe zmęczenie, nieustępujące po odpoczynku, stałe utrzymujące się bóle gardła, stale powiększone węzły chłonne, od kilku lat stale podwyższona temperatura ciała, utrzymująca się w granicach 37,2-37,4, bóle stawów - kolanowych, łokciowych, barkowych, nadgarstków, paliczków, bóle mięśni i ścięgien, opuchnięcia stawów i ścięgien, rozmyte widzenie, światłowstręt, pieczenie twarzy i głowy, drętwienie ust, policzków, bóle głowy, karku, pleców, problemy ze snem) i totalnym brakiem pomysłu ze strony lekarzy, czym mogą być one spowodowane, wykonałam we własnym zakresie badanie w kierunku boreliozy (test Elisa dodatni w obu klasach przeciwciał). Wynik badania potwierdziłam metodą Western Blot (IgM dodatnie; IgG ujemne).
Leczenie szpitalne przeszłam w kwietniu 2009 roku. Mimo iż od zakończenia leczenia minęło już kilka miesięcy, wszystkie objawy nadal się utrzymują. Doszły nowe - m.in. słabość i duża męczliwość mięśni. Testy WB, które wykonałam w październiku 2009 roku i w styczniu 2010 roku nadal dodatnie w klasie IgM, ujemne w IgG. O czym może świadczyć ciągle dodatni wynik w klasie IgM skoro od zakończenia leczenia minęło o wiele więcej niż 4-6 miesięcy? Dodam, że reumatoidalne zapalenie stawów, SM, fibromialgia zostały wykluczone.
Z góry dziękuję za odpowiedź.