Obawy, obawy , obawy
Jestem osobą młodą i obawiającą się bardzo ciąży. 19 lipca miałam kontakt z chłopakiem, nie wszedł do końca we mnie, była jednak taka próba, z uwagi na to że byłam w 11 dniu cyklu (przy 33-35 dniowych cyklach) bałam się i stres zablokował mnie. Chłopak doszedł na zewnątrz/ Po tym były pieszczoty. Bałam się jednak, że jeśli z tych pieszczot jakieś tam plemniki znalazły się gdzieś w okolicach mojego krocza/wejścia do pochwy, to coś z tego mogło wyjść.
Wzięłam na drugi dzień ***** (antykoncepcja po) - ok. 14 godzin po tym zdarzeniu. Okres po **** przyszedł ok. 4 dni wcześniej. 16 dni po zdarzeniu zrobiłam test - wynik negatywny. Zrobiłam też 16 dni po test beta hcg z krwi - wynik negatywny. Po krwawieniu zrobiłam kolejny test z krwi - wynik negatywny. Byłam u lekarza to było 6 tygodni po zdarzeniu i ponad 7 tygodni po ostatniej miesiące, powiedział, że nie widzi ciąży, macica jest OK. Kolejna miesiączka we wrześniu przyszła normalnie 33 dzień cyklu. W październiku na początku zrobiłam dodatkowy test z krwi Beta HCG - test negatywny.
Byłam u lekarza, nie robił mi USG, zbadał hormony, powiedział, że miałam owulację, nie wiem jak to można sprawdzić po poziomie hormonów. Dostałam okres. W listopadzie też dostałam okres, zrobiłam dodatkowo test sikacz - negatywny. Ponieważ jestem młoda, to panikuję strasznie. Teraz jestem w połowie cyklu i mam takie dziwne bóle w lewym boku, ciągle takie pulsowanie i schizuje. Już za bardzo nie chcę iść do lekarza, bo tyle tych testów zrobił. Co powinnam zrobić w tej sytuacji, zakładam, że ciąża jest wykluczona. Proszę o poradę.
