Obsesja na punkcie rtęci

Rok temu miałam obsesję na punkcie rtęci, wszędzie ją widziałam, to dlatego, że jak byłam mała, kiedyś stłukłam termometr. Teraz mam 15 lat i uwolniłam się od tej obsesji - przynajmniej tak mi się wydawało. Od jakiegoś roku nękają mnie różne natrętne myśli. Na początku były one o Bogu - straszne, obraźliwe, nawet wulgaryzmy. To było dla mnie straszne... później było trochę lepiej, ale zaczęły pojawiać się natrętne myśli w postaci złorzeczeń, które pojawiały się w różnych sytuacjach, np. usłyszałam, że ktoś jest chory i zaraz pojawiała się zła myśl. Najgorsze jest w tym to, że bardzo się bałam o tych ludzi, modliłam i obwiniałam za ich krzywdę... Ostatnio bardzo mi pomogła spowiedź, która bardzo podniosła mnie na duchu, a teraz znów się wszystko posypało... Słyszałam o chorobie pewnej kobiety i też pojawiały się złe myśli, modliłam się za nią, później ona wyszła ze szpitala, a po jakimś czasie znów tam trafiła, potem okazało się, że znów jest w szpitalu i po jakimś czasie okazało się, że nie żyje. Obwiniam za to siebie, ponieważ dzień przed śmiercią nie pomodliłam się za nią... Wiem, że nie muszę się modlić za wszystkich i że nie chcę tych myśli, ale obwiniam się za jej śmierć, że gdybym się wtedy pomodliła, to ona by żyła... Proszę o pomoc!!! Dodam jeszcze, ze nigdy bym nikogo nie skrzywdziła...

KOBIETA, 15 LAT ponad rok temu

Witaj!

Opisane przez Ciebie objawy są charakterystyczne dla zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego (OCD), czyli nerwicy natręctw. Leczy się je za pomocą psychoterapii, najlepiej poznawczo-behawioralnej. Zachęcałabym Ciebie do umówienia się na wizytę u psychotereapeuty w możliwie szybkim terminie, ponieważ samoodzielnie będzie Ci bardzo trudno poradzić sobie z tym problemem, co gorsza może się on nasilić, jak również przenieść na inne sfery Twojego funkcjonowania.

Pragnę Cię jednak pocieszyć, że swoimi myślami nie jesteś w stanie spowodować czyjejś choroby, a tym bardziej śmierci. Takie przekonanie o sile sprawczej jest objawem Twojego zaburzenia, które należy jak najszybciej zacząć leczyć.

Nie obawiaj się wizyty u psychoterapeuty. Nerwica natręctw jest bardzo powszechnym problemem i bardzo wiele osób się z nim zmaga. Pamiętaj jednak, że im wcześniej rozpoczniesz leczenie, tym będzie ono łatwiejsze i krótsze. Natomiast zwlekanie z podjęciem leczenia może przyczynić się do pojawienia się poważnych powikłań.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty