Od 2 lat leczę się na kamicę nerkową bez skutku
Witam,
Od 2 lat leczę się na kamicę nerkową bez skutku. Mam 27 lat. Poszedłem do urologa, gdyż kilku miesięcy czuję dyskomfort przy cewce moczowej. Pieczenie po oddaniu moczu czasem i bez. Wyniki moczu w normie. Podczas usg wyszło na to, że kamyk w nerce nadal jest 4mm. Po badaniu prostaty określił, że może być zapalenie gruczołu krokowego, gdyż odczuwałem ból podczas badania per rectum. Urolog przepisał mi Levoxa 500 mg przez 10 dni, picie fitolizyny, wodę Jana 2x szklanki dziennie, alfabax 1x1, Nefrocaps 1x1 oraz Biotyk. Aktualnie przy końcowej fazie oddawania moczu czuję znaczny dyskomfort (lekki ból) w kroku, a następnie jakby szczypanie penisa przez jakiś czas, stopniowe. Czy to może się łączyć te szczypanie przez kamyk w nerce? Lub zlatujący piasek przez te kilkanaście miesięcy? Przez te dwa lata ani razu nie urodziłem, raz w lewej nerce miałem teraz w prawej. W lewej nerce nie ma, został w prawej. Czy w ogóle powinienem brać levoxe jak z rok temu brałem ją jak i cipronex?