Skurcze w podbrzuszu i ból jajników
Od pól roku miewam bardzo silne skurcze w podbrzuszu. Są one kilkusekundowe, pojawiają się niezależnie od dnia cyklu, czasem jest ich kilka a czasem jeden, są nieregularne (czasem potrafią być 2 razy w tyg, a czasem nie występują cały miesiąc). Miałam robione podstawowe badania krwi i moczu, badało mnie 2 ginekologów, miałam robione USG jamy brzusznej. Okazuje się że wszystko jest dobrze. Brałam takie leki jak Meteospazmyl, teraz chirurg przepisał mi Debretin, który biorę od 2 tyg. Ogólnie lekarze twierdza, że to może być jelito drażliwe. Ale od około 2/3 miesięcy mam tez inne dolegliwości i nie wiem na ile są one wszystkie ze sobą powiązane. Pobolewają mnie jajniki. Jest to lekki ból, trwa przez cały cykl i ten ból idzie w kierunku pachwin i ud. Trochę takie uczucie jakbym cały czas miała za chwilę dostać okres. Ginekolog (który mnie zbadał i jest wszystko ok) przepisał mi Butapirazol i Distreptoze, ale skończyłam brać je tydzień temu, a pobolewanie nie minęło. W ciąży nie jestem, nie byłam, nie biorę tabletek antykoncepcyjnych, nie chorowałam przewlekle, nie przeziębiam się często i nie ma nic do czego można by się przyczepić. Co w takiej sytuacji powinnam robić? Do jakiego lekarza jeszcze iść?