Odeszłam od męża, a dzieci odwróciły się ode mnie - co mam robić?
Witam... Wyszłam za mąż bardzej z rozsądku niż z miłości, ale mimo to urodziłam dwóch synów i trwałam w tym związku 26 lat. Urodziłam dwoje dzieci, zajmowałam się wszystkim... pracowałam, zajmowałam się domem, dziećmi, mężem. Mój mąż miał wszystko, a ja całą miłość przelałam na dzieci i był problem - mój mąż pił, ale było to picie w domu po kątach. Prosiłam go, żebyśmy razem poszli się leczyć, bo chciałam ratować małżeństwo - mój mąż stwiedził, że może przestać, lecz nie przestawał. Kiedy dzieci były dorosłe, ja poznałam kogoś, zakochałam się i odeszłam od męża. Od tego czasu dzieci nie chcą mnie znać, a minęło 6 lat. W tym czasie mój mąż zmarł na wylew - to ja zajęłam się pogrzebem, ponieważ mój mąż nie chciał dać mi rozwodu, więc nadal byłam jego żoną. Myślałam, że po pogrzebie dzieci zaczną się odzywać, ale okazało się, że jest jeszcze gorzej - one obwiniają mnie o śmierć taty! Nie wiem co mam robić? Tęsknię za nimi, tłumaczyłam im, że one są nadal moją rodziną i od nich nie odeszłam, ale nic to nie pomaga, wyjechały za granicę, nie dają znaku życia. Ja nadal jestem w związku z człowiekiem, którego kocham, ale nie potrafię już niczym się cieszyć. Wydaje mi się, że przegrałam życie, nawet przez to moja miłość osłabła i coraz częściej się kłócimy. Mam wszystkiego dość i żyć się już nie chce. Coraz częściej myślę o śmierci!!!! Co mam robić???