Ogromny problem intymny :(
Mam ogromny problem, z którym borykam się już od półtora roku. Od dwóch lat biorę pigułki antykoncepcyjne ze względu na pęcherzykowate jajniki. W tym czasie zaczęłam współżyć z moim obecnym narzeczonym. Ppo kilku miesiącach zaczęłam odczuwać ból w trakcie współżycia. Początkowo nie był wielki i przeważnie w trakcie stosunku przechodził. Ginekolog stwierdził, że to grzybica. Przy każdej następnej wizycie, kiedy mówiłam, że nic się nie zmieniło, twierdził, że widocznie znowu mam infekcję i znowu przepisywał te same leki przeciwgrzybiczne. W końcu zdecydowałam się pójść do innego ginekologa. Okazało się, że mam nadżerkę, więc Pani doktor przepisała mi pałeczki kwasu mlekowego i jeszcze jakieś globulki na zapalenie, sądząc, że pewnie przy nadżerce wdała się jakaś infekcja. Nie przeszło. Stosunki stały się tak bolesne, że właściwie nie ma mowy, bym je wytrzymała. Aha, powinnam napisać, że gdy próbowałam sama znaleźć bolące miejsce, zorientowałam się, że jest to przy wejściu do pochwy. Poszłam jeszcze raz, w środę. Pani doktor nie mogła znaleźć przyczyny moich dolegliwości. W końcu znalazła przy wejściu do pochwy, na samym dole, coś jakby siniaka. stwierdziła, że być może on się ciągle odnawia i sprawia ból. Kazała go tylko obserwować i przez jakiś czas nie współżyć. Dzisiaj natomiast zauważyłam też niewielką czerwoną plamkę po wewnętrznej stronie wargi sromowej. Proszę mi pomóc, czy spotkali się Państwo z czymś podobnym? Jestem kompletnie załamana tą sytuacją:(