Opóźniony okres a stres
Mam 18 lat, miesiączkuję regularnie (co 30-31dni) od 5 lat. Ostatnia 5.01 dziś mamy 10.02 i nic. Dodam, że 2.02 doszłomiedzy mną, a chłopakiem do stosunku. Oczywiście zabezpieczyliśmy się prezerwatywą z środkiem plemnikobójczym. Nie zsunęła się, nic z niej nie wyciekło i była cała. Jednak martwię się, że coś poszło nie tak. Czy to możliwe, że jestem w ciąży czy to raczej wina stresu i choroby (7.02-10.02 temperatura 37-38, ból gardła i głowy)? To możliwe żeby stres tak wpłynął na długość cyklu?