Otarłam się o gwałt

Kilka tygodni temu o mały włos nie zostałam ofiarą „pigułki gwałtu”. To była banalna sytuacja, przed jaką ostrzegają w telewizji. Poznałam faceta w klubie, rozmawialiśmy chwilę i popełniłam straszny błąd – zgodziłam się, by postawił mi drinka. Nie byłam sama – przyszłam z koleżanką, którą gdzieś zgubiłam w tłumie. Rozmawialiśmy nadal i w pewnym momencie urwał mi się film. Koleżanka opowiadała mi, że znalazła mnie w ostatniej chwili. Byłam już bez kontaktu. Zawołała ochronę i ona złapała tego faceta. Ja wylądowałam w szpitalu. Nic mi się nie stało, ale czeka mnie jeszcze zeznawanie w sądzie.      

MĘŻCZYZNA ponad rok temu
Marta Kucharczyk
8 poziom zaufania

Miała Pani niewątpliwie dużo szczęścia. Ten mężczyzna mógł Panią bardzo skrzywdzić. Być może powinna Pani rozważyć wizytę u terapeuty, który pomoże uporać się z tym stresującym wydarzeniem. Pani historia jest przestrogą przed ludźmi, którzy próbują wykorzystać luźną atmosferę klubu do przestępstwa.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty