Otoczenie mnie "dobija", rodzice nie akceptują mojej dziewczyny - co ja mam z tym zrobić?
Witam, mam 19 lat i mieszkam poza granicami naszego kraju już od 4 dobrych lat. Mam dziewczynę, która ma 18 lat i jesteśmy ze sobą już 2 lata i 4 miesiące. Raz było lepiej, raz gorzej.
Nie jeden raz podniosłem rękę na swoją ukochaną tylko przez stres, zazdrość i zdenerwowanie, ale nie tylko przez nasz związek, ale i przez rodzinę, która z dnia na dzień jest coraz dziwniejsza - codzienne wyzwiska ze strony taty i słuchanie mamy, jak jest zdenerwowana. Bardzo przeszkadza mi też to, że rodzice w pewnym sensie nie lubią mojej dziewczyny przez to, że się kłócimy. Otoczenie również coraz bardziej mnie dobija i odpycha, codzienność przekłada się na kłótnie i sprzeczki i przez to pozrywałem kontakty ze znajomymi.
Też dużym problemem jest dla mnie to, że aktualnie nie jestem nigdzie zatrudniony, a coraz trudniej jest mi znaleźć pracę. Szukam ukojenia jakiegoś w grach wideo i próbuję się tak jakoś odsteresować, a i tak bardziej się stresuję. Na wakacjach też cały czas byłem zestresowany i zdenerwowany, nie wiem dlaczego - chyba już wpadłem w rutynę z tym. Prawie ciągły brak pieniędzy również doprowadza mnie do szału. Czuję, że popadam w depresję. Nic mi nie wychodzi i ciągle muszę wydawać na coś pieniądze, których nie mam.
Stąd moje pytanie: czy jest jakaś rada na tę całą moją sytucaję? I czy to już jest depresja? Sam nie mogę sobie pomóc, a próbuję. Co mam zrobić? I z góry dziękuję za odpowiedź.