Pieczenie ciała - czy to borelioza?
Witam, jestem mężczyzną w wieku 46 lat.
Mój problem utrzymuje się już od trzech lat. Wszystko zaczęło od nagłego rumienia na twarzy i szyi, i przez okres tygodnia strasznego pieczenia tych części ciała. Po tygodniu pieczenie ustało, bez leczenia, natomiast zaczerwienienie zostało, choć o znacznie mniejszym nasileniu. W momencie wystąpienia tego ataku, zaczęła mnie szczypać cewka moczowa, później zaczęły boleć mnie jądra. Po okresie około roku zacząłem odczuwać lekkie pieczenie od krocza w kierunku ud, później do kolan, aż wreszcie do stóp. Po pewnym czasie zacząłem odczuwać pieczenie w rękach, plecach, w zasadzie parzy mnie teraz całe ciało. Przy oddawaniu moczu i po stosunku szczypanie cewki moczowej nasila się. Cewka moczowa jest obolała. Po okresie około 1,5 roku powstały ranki na cewce moczowej. Oczywiście wizyta u dermatologa i diagnoza, że to grzybica. Zrobiłem wymaz i niestety wynik ujemny. Druga pani dermatolog stwierdziła, że to opryszczka, więc zrobiłem badanie z krwi wynik-igm 0,19 igg 7,22. Po 6 tygodniach igg 8 dostałem heviran i maść. Narazie się nie powtórzyło.
Był też okres czasu, że bardzo bolały mnie oczy. Robiłem badania na chlamydię trach, mycoplazme hominis, mycoplazme grnitalium, ureaplazme urealyticum, kiła, liczne wymazy na bakterie z cewki moczowej - wychodził gronkowiec złocisty i paciorkowiec kałowy. Brałem różne antybiotyki, doxycikline biseptol augmentin, cipronex i wiele innych. Podobno wszystkie możliwe. Niestety bez efektu. Próbowałem też zmienić kierunek leczenia i pomyślałem o neurologi. Byłem w szpitalu badany, płyn rdzeniowy. Miałem wykonany rezonans różnych odcinków kręgosłupa i wszystko w porządku. Jestem tym wszystkim już załamany i nie wiem co robić dalej, a obserwuję, że co jakiś czas to wszystko się nasila i dalej rozprzestrzenia. Jeśli to możliwe, to proszę o pomoc, choć zdaję sobie sprawę, że proszę o coś co chyba nie jest łatwe, albo nawet niemożliwe po wcześniejszych rozmowach z różnymi lekarzami.