Płaczliwość, wyrzuty sumienia i nięchęć do dziecka a depresja poporodowa
moje dziecko ma prawie poltorej roku, po porodzie bardzo czesto plakalam, nie satysfakcjonowalo mnie karmienie piersia, czulam sie okropnie. trwalo to z m-c czasu, pozniej zdecydowalam sie na karmienie butelka, mialam rowniez wyrzuty ze jestem zla matka, ze nie karmie piersia. codzien bilam sie z myslami, obwinialam i rownoczesnie obwinialam siebie. poza tym nie mialam wogole ochoty zajmowac sie dzieckiem, do wszelakich czynnosci podchodzilam z niechecia, kiecy maly plakal to i ja plakalm, czulam sie bezradna i winna ze nie czuje milosci to wlasnego dziecka. po jakims pol roku to minelo, ale teraz chyba znow powraca, ciagle czuje sie zmeczona, non stop bym spala, wlasne dziecko mnie denerwuje, jakos nie widze sesnu zycia. i caly czas katuje sie myslami- jaka ze mnie matka, jak tak mozna? do tego jestem sama bo maz w delegacji i tylko w wekendy w domu, wszystko mie przytlacza. nie wiem czy to jakies chwilowe zalamanie czy raczej powinnam sie z kims skontaktowac? prosze o pomoc. A.