Plamienia i ból jajników podczas brania tabletek antykoncepcyjnych
Witam serdecznie! Mam 30 lat, nigdy nie rodziłam, nie miałam też zabiegów aborcyjnych. Mam 173 wzrostu i ważę około 80 kilogramów. Miesiąc temu zaczęłam przyjmować tabletki Ovranette (mieszkam w Anglii, nie wiem czy te tabletki występują pod taką samą nazwą w Polsce, zawierają one levonorgestrel i ethinylestradiol). Po około tygodniu zaczęło się codzienne plamienie, po kolejnych kilku dniach nieprzyjemne odczucia w okolicach jajników. Na początku było to wrażenie, że coś tam się cały czas dzieje, z czasem coraz silniejsze. Po niecałych trzech tygodniach odstawiłam tabletki. Główną przyczyną były nagłe zaburzenia widzenia - miałam mroczki przed oczyma, a część obrazu była zamazana. Zaburzenia widzenia trwały tylko jeden wieczór, następnego dnia już nie wzięłam tabletki. Ostatnie kilka dni brania tabletek upłynęło również pod znakiem zaburzeń nastroju, płaczu bez powodu i ciągłego zmęczenia.
Teraz mija tydzień odkąd nie biorę tabletek, ale cały czas coś się dzieje z moimi jajnikami. Dziś cały dzień czuję nieprzyjemny ciężar, lekkie ukłucia i ucisk w okolicach prawego jajnika. Delikatnie nacisnęłam tę okolicę brzucha i spowodowało to ból. Wczoraj byłam u lekarza (w Anglii najczęściej lekarz pierwszego kontaktu przepisuje tabletki antykoncepcyjne) i powiedziałam o tych symptomach, ale zostałam zbyta. Powiedział, że tabletki z zawartością różnych hormonów są najwyraźniej nie dla mnie i że miałam symptomy typowe dla migreny (pomimo faktu, że sam ból głowy nie wystąpił wcale). Zmierzył mi ciśnienie, które było trochę podwyższone (nie pamiętam niestety dokładnego pomiaru). Zapisał mi tym razem tabletki z jednym rodzajem hormonu (Cerazette z desogestrelem). Na razie nie mam zamiaru brać żadnych tabletek, chcę dać ciału odpocząć. Martwią mnie jednak nieprzyjemne odczucia w jajnikach, które cały czas trwają (nie biorę tabletek od tygodnia).
Lekarze tutaj niestety często nie są zbyt skorzy do kierowania do specjalistów (to oddzielna historia), pytam więc, zanim będę się wykłócać o przyjęcie przez ginekologa. Dwa dni po odstawieniu tabletek zaczął mi się normalny okres, skończył się wczoraj, plamienia już raczej nie ma. Co może się tam dziać? Skąd bóle? Dodam, że brałam tabletki kilka lat temu (przez około dwa lata), nie pamiętam nazwy, było to w Polsce, ale wtedy jedynym skutkiem ubocznym były wzdęcia. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.