Plamienia w fazie lutealnej po poronieniu. Czy to jest normalne?
Witam,
w lipcu tego roku miałam łyżeczkowanie po obumarłej ciąży.
Pierwszy cykl był normalny, od drugiego zaczęły się problemy. Wiem, że po poronieniu można mieć rozregulowane cykle, więc nie przejmowałam się spóźniającym tydzień okresem. W tym czasie miałam bóle miesiączkowe i dwa dni przed miesiączka miałam brunatne plamienia. Cykl miałam owulacyjny (potwierdzony przez lekarza).
Trzeci cykl po poronieniu również był owulacyjny (potwierdzony), z tym, że po owulacji (około 4 dni) zaczęły się plamienia. Najpierw lekko różowe, potem brązowe aż do brunatnych przed okresem. Wyglądało to tak, dwa dni plamienia, jeden dzień suchy.
W dniu kiedy zaczęły się plamienia miałam badaną prolaktynę i progesteron. Wyniki są w normie. Wcześniej miałam problem z prolaktyną, była podwyższona przed ciążą. W tej chwili jest w normie. Po łyżeczkowaniu byłam badana, więc nadżerka jest raczej wykluczona.
Moje pytanie, czego powodem są te plamienia? Wizytę u lekarza mam dopiero pod koniec listopada, a nie mogę dłużej czekać.
Z góry dziękuję za odpowiedź