Porada odnośnie spalania tłuszczu
Cóż, jestem młoda, mam 13 lat.
Kiedyś byłam grubym dzieckiem, ale stopniowo przestałam jeść i schudłam, w wakacje byłam aktywna, jeździłam na rolkach, chodziłam dosyć dużo, ale teraz zaczęła się zima, a ja zaczęłam coraz więcej jeść, po prostu dorastam i tego potrzebuję, ale zaprzestałam też ćwiczeń, jazdy, spacerów. Na WF często nie ćwiczę, zwykle mi coś wypada... I nagromadziłam sobie dużą (tak mi się wydaję) warstwę tkanki tłuszczowej. Jestem niska. Co prawda nie mam nadwagi, ale otyłość i źle czuję się w swoim ciele.
Co prawda nie wygląda to bardzo tragicznie, wszystko stara się zatuszować, ale jednak uda kiedy siadam są dosyć grube, tak jak brzuszek się ,,fałduje''. Postanowiłam schudnąć, czasami ćwiczę jednak brak mi wytrwałości, a może warunków. Mam co prawda rowerek, ale jest on mojego brata (przyrodniego), a drugi gdzieś wywieziony, poza tym nie ma miejsca u mnie w pokoju by go postawić. Na rowerku brata jeździłabym, gdybym go nie zepsuła (niezupełnie, ale uszkodziłam :)),a rodzicom trochę głupio mi jest powiedzieć, że się odchudzam, oni są temu przeciwni, co prawda diecie, ale głupio mi mówić o ćwiczeniach.
Także rowerek odpada, a spacery też są średnio możliwe, gdyż na te dłuższe nie mam czasu, szybko robi się ciemno, ja zwykle po 15 wracam ze szkoły i samotne spacery po nocy mi się nie marzą :) Taniec... cóż myślę o tym, ale nie umiem, a chyba 30min bezsensownych ruchów niewiele dają? Poza tym troszkę głupio się czuję tańcząc.
O basenie myślę, ale trochę się wstydzę z takim ciałem ;/ Dieta raczej nie wchodzi w grę. Staram się robić przysiady i skłony, a z brzuszkami coś mi nie idzie :) Mam 155cm i ważę około 47-48kg. Liczę na odp i przepraszam za taką chaotyczną budowę tego opisu :)
