Poronienie samoistne - czy wielkość endometrium w normie?
Witam.
Dwa dni temu doszło u mnie do samoistnego poronienia. Nastąpiło to w 10 tyg. ciąży. Jednak ciąża obumarła już w 5 tygodniu. Cztery dni przed poronieniem byłam w szpitalu i miałam mieć podane tabletki poronne (i ewentualny zabieg), jednak po badaniu USG zasugerowano mi, żebym jeszcze poczekała kilka dni - jest szansa na samoistne i to całkowite oczyszczenie. Zgodziłam się na to.
Wczoraj, dzień po poronieniu, zgłosiłam się ponownie do szpitala na kontrolę, czy wszystko jest w porządku i na podanie immunoglobuliny (mam grupę Rh - ). "Rozpoznanie: resztki po poronieniu Tyłozgięcie macicy", "Wyniki badań: RR 110/70" oraz USG: "endometrium gr. 0,86 cm - 1,15 cm". Początkowo lekarz chciał wykonać jeszcze zabieg, jednak ze względu, że to pierwsza ciąża i czekaliśmy na samoistne oczyszczenie właśnie z tego względu (aby uniknąć łyżeczkowania i ewentualnych ujemnych tego skutków) uznał, że można od zabiegu odstąpić. W związku z tym mam pytanie, czy wskazana grubość endometrium jest w normie i czy w związku z niewykonaniem zabiegu coś mi grozi (nagły krwotok, zapalenie - przyjmuję 2xdziennie antybiotyk tetracyklinowy). Może jeszcze mimo wszystko konieczny być zabieg po kolejnej kontroli (za 10 dni)?
Dodam, iż nadal mam krwawienie z drobnymi skrzepami oraz bóle podbrzusza i pleców. Jak długo takie bóle mogą się utrzymywać?
Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.