Poronienie wczesnej ciąży
Witam, już do Państwa pisałam, ale dalej nie wiem co się ze mną dzieje. Mam 26 lat i przez 5 lat brałam tabletki antykoncepcyjne. Odstawiłam je w listopadzie, a i tak kochając się z mężem nie używaliśmy zabezpieczenia. Spóźniał mi się okres, więc po dwóch dniach zrobiłam pierwszy test i wyszedł pozytywny, następnego dnia zrobiłam kolejne dwa testy i też wyszły pozytywne. Byłam pewna, że jestem w ciąży. A tu nagle pojawił się ból brzucha i ból w dole pleców, no i dostałam prawdopodobnie miesiączkę, tylko że ona trwała niecałe trzy dni (od poniedziałku do środy) i była naprawdę bardzo mało obfita, więc nadal myślałam, że jestem w ciąży i poszłam do lekarza w ten piątek zrobić sobie badania, ale lekarz zrobił mi tylko test z moczu na tej samej zasadzie jak działają domowe testy co można kupić w aptece i wyszedł negatywny i stwierdził, że nie jestem w ciąży.
Kupiłam sobie kolejny test i zrobiłam w południe zaraz po wizycie od lekarza, oczywiście tak jak u lekarza wyszedł negatywny, to dlaczego mam wilczy apetyt, moje piersi są bardziej wrażliwe na dotyk i jestem ciągle zmęczona? Czy to możliwe, że wyniki testu mogą kłamać? Czy mogę być nadal w ciąży, a testy mogą źle wychodzić? Czy to nie ciąża? Mieszkam w północnej Irlandii, a tu nie ma specjalistów, bym mogła się dokładnie zbadać. Kupiłam sobie bilet i za dwa tygodnie dopiero będę mogła iść do ginekologa, ale do tego czasu chciałabym, żeby specjalista mi powiedział co jest ze mną? Dlaczego testy po tej dziwnej miesiączce wychodzą negatywne. Sama nie wiem co mam myśleć. Chciałabym być teraz w ciąży, ale jeśli to nie ciąża to trudno, tylko niech mi ktoś powie co to jest. Pozdrawiam, zmartwiona