poroniłam
Poroniłam w 6 tyg. Jajo miało ok 5 mm. Po 3 tygodniach krwawienia udałam się do lekarza, bo zaniepokoiło mnie to iż nadal krwawię. Lekarz wykonał usg. Na usg endometrium niejednorodne szer 10 mm itd. i kazał oznaczyć znów bhcg, natomiast lekarz prowadzący dał mi skierowanie na łyżeczkowanie.
Nie przestałam krwawić, więc udałam się dziś do szpitala z wykonanym badaniem bhcg 7.32 po 23 dniach krwawienia i lekarz, który wykonywał wcześniejsze usg odesłał mnie do domu mówiąc, że nie ma potrzeby wykonywać łyżeczkowania, nie zrobił usg.
Niepokoję się, bo prof., który mnie prowadzi stwierdził, że trzeba wykonać łyż. jeśli nie przestanę krwawić, a 2 lekarz na podstawie hcg odesłał mnie do domu.
Przez dwa dni słabiej plamiłam ale nadal krwawienie jest. Miesiączki mam co 25, 26 dni. Więc skoro poronienie zaczęło się 20 grudnia, a jest 12 stycznia, więc może to przy okazji miesiączka?
Oto bghcg - 17 listopad 495 dzień przed poronieniem19 grudzień 444 29 grudzień 358 11 styczeń 7.32.
Co dalej? Czy to się wyczyści samo skoro już krwawię tak długo? Może powinnam mieć zabieg? Czy tak niskie bhcg jest podstawą do nie wykonywania zabiegu? Co mam robić? Lekarz od usg kazał przyjść za miesiąc z powtórzonym bhcg.