Powikłania po urazie kończyn górnych
Mam 42 lata, waga 50 kg, nie choruję na żadne choroby przewlekłe. Dwa lata temu miałam wypadek na nartach, złamany nos, silne stłuczenie nadgarstków i łokcia. Zdjęcia rtg były wykonane. Nie stwierdzono złamań. Ręce były około miesiąca niewładne, potem powoli było coraz lepiej. Po roku nie odczuwałam żadnych dolegliwości. Teraz minęło dwa lata od urazu i dzieje się coś dziwnego z moimi rękami, szczególnie prawą: rano po nocy cztery palce oprócz kciuka są w przykurczu i bolą, muszę kilka razy zaciskać pięść i rozprostowywać palce i to przechodzi. Tak się dzieje co rano od miesiąca. Ponadto wszystkie prace domowe powodują, że ręce bardzo bolą w nadgarstkach. Kiedy założyłam opaskę na nadgarstek, to ręka bardzo spuchła. Nie wiem do jakiego lekarza się udać i czy to może być związane z dawnym urazem, czy nie? Z zawodu jestem farmaceutą, więc nie pracuję ciężko fizycznie. Proszę o poradę.