Powrót do pracy po zabiegu łyżeczkowania jamy macicy
Witam! Tydzień temu miałam zabieg łyżeczkowania (obumarła ciąża ok. 7 tydz.). Od dziś nie krwawię i byłam na spacerku (nie wiem czy dobrze zrobiłam) i delikatnie pobolewa mnie w bokach (w jajnikach) nie wiem czy to normalne w tym stanie, a w niedzielę miałam wyraźnie odczuwalne bóle skurczowe macicy, również nie wiem czy to normalne. Mam pytanie jaki czas po takim zabiegu mam leżeć w łóżku, odpoczywać? Czy mogę spacerować? Myślałam, żeby wrócić do pracy od czwartku (czyli 10 dni po zabiegu), mam pracę siedzącą, biurową, czy taka pozycja siedząca nie zaszkodzi? 8 godzin siedzę przed komputerem, a do pracy chodzę pieszo 10 minut, w dwie strony to 20 minut spacerku. Ciekawa jestem czy pójście do pracy nie wpłynie negatywnie na mój stan, chciałabym nie zaszkodzić sobie w żaden sposób, jeśli pójście do pracy mogłoby wpłynąć negatywnie, nie muszę iść do pracy, ogólnie nie mam nacisku powrotu do pracy. Potrzebuję rady, co jest wskazane tydzień po zabiegu, jak długo się goi, nie chciałabym zrobić sobie szkody, bo wciąż wierzę, że jeszcze urodzę kiedyś dziecko. Kiedy jest najlepszy czas, aby skontrolować u lekarza czy wszystko się ładnie zagoiło? Zabieg był robiony w Anglii, chciałabym jechać do Polski na sprawdzenie. Jestem już po drugim poronieniu w tym samym czasie ciąży, tylko wcześniejsze było naturalne (wiem, że po trzech lekarze zalecają badania) chciałabym zrobić badania już teraz, nie chcę przeżywać więcej poronień, tylko jakie się badania robi? Wiem o genetycznych, hormonalnych, kiedy będzie najlepszy czas od łyżeczkowania, żeby zrobić takie badania? Mam 31 lat. Jak długo należy odczekać, żeby wrócić do sprawności fizycznej? - mam na myśli siłownie, seks. Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam
