Problem z agresją - jak sobie z nią radzić?
Witam! Mam bardzo duży problem z agresją. Od ponad roku jestem w małżeństwie i mam 4,5 miesięcznego chłopczyka. Od początku znajomości z moją żoną dochodziło do awantur, które kończyły się skrajną agresją. Moja żona jest osobą, która nie potrafi przyznawać się do błędu oraz zawsze za wszelką cenę walczy o własne zdanie, na jeden argument odpowiada kilkoma, najczęściej niezasadnymi. Doprowadza mnie to najczęściej do skrajności, która kończy się właśnie przemocą (np. w momencie, gdy nie pozwala mi dojść do słowa). Przemoc ta objawia się najczęściej szarpaniem, próbą fizycznego uciszenia czy zniewolenia, co w mojej żonie również wzmaga agresję. Kilkakrotnie miały miejsce sytuacje, kiedy nie kończyło się na szarpaniu. Zawsze, gdy moja żona uderzyła mnie w szamotaninie, ja oddawałem jej. Niestety ta sytuacja miała miejsce w czasie ciąży. Zawsze starałem się unikać takich sytuacji, starałem się opanować nerwy, ale bez skutku. Gdy prosiłem moją żonę w czasie kłótni o spokojniejszy ton, aby nie doszło do większej awantury i rękoczynów, nie skutkowało. Zdarzało się również, że gdy dziecko płakało i chciałem je uspokoić wzbierała we mnie agresja, którą ledwie udawało mi się opanować. Niedawno po jednej z takich kłótni żona wyprowadziła się ode mnie wraz z dzieckiem. Bardzo chce się z tego wyleczyć, chciałbym umieć panować na tą formą agresji. Prawdopodobnie jest to już koniec tego małżeństwa, żona mimo moich próśb nie chce dać mi najmniejszego wsparcia, abym mógł się wyleczyć, abym miał siłę zwalczyć to dla naszego małżeństwa. Pozostaje oschła i pełna nienawiści do mojej osoby. Wyrzuty sumienia i perspektywa rozwodu doprowadzają mnie do skrajnego bólu psychicznego. Proszę mi powiedzieć, czy jest dla mnie szansa na wyleczenie tego, na pozbycie się tej agresji.