Problem z kręgosłupem u 47-latki
Od prawie 10 lat mecze sie z kregoslupem calym , ale od 8 lat najbardziej dreczy mnie ogromny bol w czesci lendzwiowej az mnie zgina w pol i zostaje bez ruchu. Maze o braku tego bolu naprawde maze sinie o tym ze nie boli co noc . Od 2 lat czekam na operacje ostani termin to 14.05.2019r . Lecz znowu nie ma pewnosci bo znowu moze zabraknoc miejsc. I jeszcze po tem mam do operacji gorno czesc kregoslupa . Na czensci szyjnej rosnie mi taka syrzala w kierunku mozgu . Marytwie sie czy urosnie na tyle aby mi mozg przebic i mnie usmiercic? Do dzis powoduje straszliwe bole glowy az trace przytomnosc prawie . Zazwyczaj taki bol konczy sie wezwaniem karetki i zastrzykiem przeciwbulowym tabletka pod jezyk . Moze zycie to niekonczoncy sie koszmar i zycie nadziejo ze znajdzie sie osoba ktora mi w tym pomorze . Jesli ktos umie mi w tym pomoc byla bym bardzo wdzieczna. Pada mi juz serce i wontroba ciekawe czy i w jakim stanie dozyje do wyzwolenia .pozdrawiam serdecznie