Problem z zamyślaniem się

Mam 18 lat, jestem w klasie maturalnej. Zawsze byłam osobą niepewną siebie, a od początku gimnazjum miałam tendencję do wycofywania się. Jednak prawdziwy problem zaczął się od poł. 2 klasy liceum - problem z myślami. Często wyłączam się w czasie rozmowy, z powodu marzeń coraz gorzej idzie mi z nauką, trudno mi jest się skoncentrować na niej, przekładam ją na coraz później. Próbowałam robić plany tygodniowe, dzienne, lecz zwykle kończyło się to tylko zapisaniem kartki, więc z tego zrezygnowałam. W moich myślach główną bohaterką jestem ja, tylko ja, kompletnie odrealniona, idealna, triumfująca. Obawiam się, że to już nerwica, tylko czy mogę jeszcze w tym stadium poradzić sobie sama? Jeśli tak, to jak? Poza zamyślaniem się, nie mam żadnych większych problemów z relacjami z ludźmi, nie boję się też wychodzić z domu, jak opisują inni. Zwykle napady myśli mam w domu, rzadko poza nim, wśród ludzi z zewnątrz. Kontakty z rodziną mam w porządku. Jedyny stres związany jest właśnie z nauką, ale wcześniej dawałam sobie z nim lepiej rady. Wobec ludzi jestem nieufna, nie jestem towarzyska, jednak mimo to, potrafię się wśród nich odnaleźć. Swoje przeciwności losu, problemy wśród rówieśników mam już dawno za sobą, dlatego też mnie dziwi, że tego typu sytuacja spotyka mnie w liceum, gdzie wszyscy mnie akceptują.

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam!

Fakt, że czujesz się akceptowana wśród rówieśników lub że dobrze oceniasz swoje relacje z rodzicami, nie wyklucza pojawienia się zaburzeń nerwicowych. Jednak na podstawie tego, co napisałaś, trudno stwierdzić, czy rzeczywiście masz nerwicę. Trudności z zamyślaniem się mogą być przejawiem innego rodzaju zaburzeń, dlatego warto to zdiagnozować. Proponuję Ci udanie się na spotkanie z psychologiem lub psychiatrą, na przykład w Poradni Zdrowia Psychicznego. Po konsultacji ze specjalistą dowiesz się, z czego wynikają takie problemy i jak się z nimi uporać, czego w tym przypadku nie można zastąpić drogą elektroniczną.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty