Problemy w związku a depresja
Jestem mężatką, mam 24 lata, mąż 27, mamy 2 dzieci - 5 lat i 1,5 roku. Od dłuższego czasu jestem bardzo nerwowa, chce mi się płakać. Chodzi mi przede wszystkim o męża, tzn. on pracuje od 7 do 17, przychodzi do domu i za godzinę wychodzi na piwo albo spotkanie z kolegą. Mam już tego dosyć, nie dość, że sama cały dzień w domu, no niby z dziećmi, ale czekam aż przyjdzie, żeby pobyć razem, on żeby z dziećmi się pobawił, ale on zaraz wychodzi (twierdzi, że nie jest uzależniony, ale ja uważam inaczej, codziennie pije 2 piwa, może to niedużo, ale kiedyś wcale nie pił), i jeszcze ta maszyna, wrzuca w nią kasę, ale ja bym wolała, żeby spędził ten czas z dziećmi. To chyba będzie koniec naszego małżeństwa, ja już z nim nie wytrzymuję, on nie potrafi dla mnie z niczego zrezygnować, to lepiej, żebym przez niego się nie denerwowała.