Problemy z akceptacją siebie w ciąży
Jestem młodą kobietą, mam 20 lat. Od 05.2007 jestem mężatką i od 09.2007 mam syna, a teraz drugie dziecko w drodze. Czasem nie mogę nad sobą zapanować, wybucham bez powodu i krzyczę na wszystkich dokoła, a za chwilę płaczę jak bóbr bo dociera do mnie, że bez powodu się czepiam. Od razu podkreślam, że to nie są humory kobiety ciężarnej bo dzieje się tak już ok półtora roku. Momentami przychodzą myśli, że się do niczego nie nadaję i nic nie ma sensu. Myślałam nawet o samobójstwie ale... coś mnie powstrzymuje. Nie jestem przygotowana psychicznie na przyjście drugiego dziecka, nie akceptuję siebie ciężarnej i nie wyobrażam sobie tego jak je już urodzę. Z meżem o tym nie rozmawiałam bo boję się mu coś takiego powiedzieć, w ogóle wiele rzeczy duszę w sobie, bo nie wiem jak by na nie zareagowano... Duszę się już z tym wszystkim i nie wiem co zrobić aby... aby coś się poprawiło. O ile to możliwe??? Muszę dodać, że moja mama chorowała na depresję, a w tej chwili już na schizofrenię, ciężko "złapać" z nią kontakt, cały czas dziwnie się zachowuje... Czy ta choroba jest dziedziczna? Czy ja też mogę mieć początki depresji i co robić żeby coś zmienić w swoim życiu, stać się bardziej otwartą i jak cieszyć się życiem, dziećmi, mężem??? Proszę o radę bo już sama nie wiem co mi jest...