Problemy z miesiączką po odchudzaniu
Dzień dobry, mam 14 lat. Miesiączkę dostałam w lutym 2009 roku. Miesiączkowałam mniej więcej regularnie do końca sierpnia. Od tamtej pory nie mam okresu. Na początku sierpnia zaczęłam się odchudzać (miałam z czego, zawsze byłam "przy kości": 150 cm wzrostu i 55 kg). Na początku odżywiałam się zdrowo. Tak było do listopada. Wtedy zaczęłam jeść tak (codziennie): - śniadanie: 2 kromki chleba razowego (suche) bardzo cienko obłożone białym serem, - obiad: to co było, ale w malutkiej ilości (i często namawiałam mamę, żeby robiła zupy, zjadałam ok. pół miseczki), - kolacja: jogurt 180g i jabłko. Nic pomiędzy.
I tak było do około marca. Wtedy moja mama wzięła sprawy w "swoje ręce". Musiałam jeść więcej: - śniadanie: 2 kromki (suche, bo nie lubię naprawdę smaku masła) z np. wędliną albo serem i warzywami, - drugie śniadanie: owoc, - obiad: to co było, ale już nie zupy i większe porcje, - podwieczorek: owoc, sok kubuś (300ml), - kolacja: 2 kromki chleba z czymś (lub sałatka z majonezem i 1 kromka).
Na tej mojej diecie wcześniejszej schudłam dużo, nawet bardzo dużo. Widziałam siebie dalej jako grubą, ale teraz już widzę się normalnie, w zasadzie to jak patrzę w lustro widzę ochydnego chudzielca. Chcę przytyć zdrowo, ale nie wiem jak. Proszę o przykładowe jadłospisy i jakieś rady.
PS. Mój aktualny, przykładowy jadłospis: - śniadanie: 3 kromki razowca grubo obłożone białym serem i pomidorem - drugie śniadanie: jabłko, brzoskwinia - obiad: 5 duuużych pierogów (chciałam zjeść 7, ale już po pięciu się zapchałam) - podwieczorek: duuuża micha czereśni, jogurt nat. 180 g - kolacja: 2 kromki razowca i 1 kromka chleba 3 ziarna z szynką z indyka w galarecie i ogórkiem świeżym.