Proszę o jakąś dobrą radę!
Dzień dobry od 2 miesięcy męczę się z grzybicą napletka i żołędzi. Byłem 3 razy prywatnie u dermatologa, u wenerologa i u rodzinnego lekarza, wydałem majątek na leki i maści! Napletek - wszystko się ładnie zagoiło, brałem zapisany od dermatologa lek i smarowałem maścią i mimo to złapałem zapalenie gardła i gorączkę. Jak tylko złapałem infekcję, byłem u lekarza i dostałem antybiotyk. Leżałem w łóżku i mimo tego wszystkiego, że skończyłem antybiotyk, mam gorączkę i gardło mnie boli. Nadomiar złego mój penis się tak pogorszył, że napletek jest strasznie spuchnięty, swędzi, boli, szczypie, wszystko naraz. Obecnie jestem w domu, od 5 dni biorę lek, polewam nestatyną i smaruję. Powolutki schodzi mi grzybica, ale co z tego, jak gorączkuję i boli mnie gardło. Nie chcę iść znów do lekarza, bo zapisze mi jakiś antybiotyk, co mi pogorszy grzybicę. Jestem między młotem, a kowadłem i proszę o Pomoc, jeśli czyta to jakikolwiek lekarz!!! Jaki antybiotyk kupić, by zapalenie gardła minęło, a nie pogorszał mojej grzybicy. Dodam, że miałem także iiny lek od dermatologa i mimo to zachorowałem. Proszę o pomoc z całego serca!!! Mój lekarz już raz mi zapisał lek i szlak trafił całą moją kurację penisa. Naprawdę boli mie gardło i mam goraczkę! Proszę mi nie pisać, że mam iść do lekarza, bo on już mi narobił takich szkód, że szok, a wiedział, że męczę się z grzybicą! Proszę mi poradzić cokolwiek i jaki antybiotyk najlepiej brać?