Proszę o pomoc. Bardzo się boję
Witam. Powiem co mi dolega ogólnie, bo już byłem u psychologa i u lekarza, ale nadal się boję i nie wiem, co myśleć. Z uwagi na anonimowość, powiem tylko, że jestem młody, wysoki i chudy. Jestem bardzo nieśmiały i zakompleksiony. Od kilku dni mój stan się pogorszył. Jestem bardzo słaby, nie mam na nic siły. Następnego dnia po wystąpieniu tych objawów poszedłem do lekarza, wcześniej bardzo to odciągałem. Dostałem skierowanie do psychologa, neurologa i doktor powiedział, że mogę brać magnez z potasem i żelazo. Z braniem tabletek, tych większych, mam problemy, myślę, że to nieprzyjemne wspomnienia się odbijają, ale udaje mi się jakoś je połykać. Z badań krwi tylko MON jest poniżej normy (0,2 l). I tu moje obawy. Bardzo się boję lekarzy, mam dużo urojeń, obsesji, można tak powiedzieć, i fobii. Tak myślę, bo psycholog na razie nie dał mi skierowania do psychiatry. Mam też problemy z jamą ustną - poobgryzałem ją sobie ze stresu, teraz mi się dosłownie buzia klei i nieprzyjemny zapach. To mi utrudnia kontakt z innymi, nie chcę mówić, że uniemożliwia, bo tak raczej nie jest. Odkąd mam te osłabienia, nasiliły się ataki strachu, nie wiem, jak to się nazywa. Czuję, że albo się duszę, albo w głowie mam takie uczucie, jakby coś mi się rozlało. Panikuję i nie wiem, co robić. Boję się, że to jakaś choroba w głowie, bo mam takie znamiona za uszami, boli mnie kark i często nie mam siły utrzymać głowy. Jak mam te ataki, jeśli można to tak nazwać, to po prostu szaleję. Biegam, trzęsę się i nie wiem, co robić, często łapię za telefon lub coś innego, ale i to nie pomaga zbytnio. Mogę dodać, że od kilku lat oddalałem się od innych z powodu kompleksów i tych problemów z jamą ustną, doszło do tego, że prawie w ogóle się nie odzywam. Proszę o pomoc i chciałbym zachować anonimowość.