Przedłużający się brak miesiączki a ciąża
Mam raczej regularne miesiączki trwające 3 dni. W lutym i marcu trwały nawet 2 i pół, ale były. Miałam dostać kolejną 10 kwietnia i do tej pory nic. Test wyszedł negatywnie (robiony 14). 14 byłam również u lekarza, który przebadał mnie i stwierdził, że wszystko w porządku i miesiączka powinna przyjść (usg podobno pokazało, że doszło do owulacji, jest już 2 faza cyklu). Dziś mamy 26 i jak do tej pory krwawienia brak. Strasznie bolą mnie piersi, nie da się ich nawet dotknąć. Lekarz kazał brać l**** (syntetyczny progesteron) ale do tej pory wciąż nic. Wydzielina była parę dni temu biaława i sucha, teraz również jej brak.
Czy to może mieć coś wspólnego z ciążą (chciałabym, chciała ;). Czy może to mój organizm zrobił sobie przerwę?