Dzień dobry.
O ile dobrze rozumiem, obecny "układ" polega na tym, że oficjalnie nie jesteście parą, jednak mimo tego uprawiacie ze sobą seks ("jak zakochani"). Trudno się więc dziwić, że partner niekoniecznie chce powrotu, ponieważ obecnie nie ma żadnych zobowiązań wobec Pani oraz nie musi znosić wspomnianego "czepiania się", a z drugiej strony - ma seks na życzenie. Krótko mówiąc - ewentualny powrót partnera byłby dla niego mniej komfortowy, niż aktualny, erotyczno-seksualny "związek".
Pozdrawiam.
Szanowna Pani,
obecny układ byłby w porządku gdyby odpowiadał każdemu z was w równym stopniu, ewidentnie tak nie jest. Proszę się zatem zastanowić, co powinno być następnym krokiem, do jakiej relacji Pani dąży, co byłoby dla Pani satysfakcjonujące. Być może szczera rozmowa pomoże, ale istnieje również ryzyko ze Partner może nie chcieć zmiany i większego zaangażowania- warto sobie odpowiedzieć na pytanie co wtedy, czego Pani chce i na jakie kompromisy jest Pani w stanie pójść.
Witam,
trudno przewidzieć, co zrobi Pani partner. Natomiast zatrzymuje mnie obecna forma relacji. Zastanawiam się czy oboje Państwo się godzicie na tzw. sex bez zobowiązań, czy jest to decyzja wspólna. Wobrażam sobie, że Pani chce związku a nie przypadkowych spotkań, tęskni Pani za partnerem. Być może własnie ta tęsknota skłoniła Panią do spotkań według zasad chłopaka. Myślę, że warto najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie, czego ja chcę i potrzebuję i za tym podążać. Warto też powiedzieć chłopakowi szczerze, że czeka Pani na jego powrót, być może on nie zdaje sobie z tego sprawy.
Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
