Przewlekłe zapalenie prostaty, zwężenie cewki moczowej a może coś innego?
Witam! Mam 22 lata i mój problem trwa już od około 3 lat. Opiszę go najdokładniej jak umiem (i pamiętam), więc troszkę to zajmie, dlatego prosiłbym o wyrozumiałość i cierpliwość:-) Aktualnie mam problem z oddawaniem moczu, zwłaszcza kiedy czuję, że jest go niewiele. W takich sytuacjach odczuwam wyraźnie, że w pęcherzu jest mocz i czuję lekkie parcie, a gdy napnę brzuch, również lekkie szczypanie w cewce moczowej.Także podczas stosunku, kiedy czuję, że mam trochę moczu w pęcherzu i gdy dojdzie do lekkiego nacisku na pęcherz czuję dyskomfort. Często muszę przez dłuższy czas napinać mięśnie, żeby rozpocząć mikcje oraz strumień moczu jest osłabiony, cienki i przerywany (czasem co kilka chwil muszę napiąć mięśnie, żeby znowu zacząć sikać). Kiedy pęcherz jest bardziej napełniony zwykle po jakimś czasie, kiedy się rozluźnię (czasem długim, innym razem krótszym) oddaję mocz samoczynnie, bez napinania mięśni. Z początku słabszy po chwili grubszy (lecz mimo wszystko nie tak samo gruby jak przed kilku laty). Podczas oddawania moczu (głównie na początku, a także końcu) odczuwam wyraźne pieczenie w cewce moczowej. Podane wyżej objawy mocno nasilają się po odbyciu stosunku, kiedy to oddanie moczu staje się bardzo trudne, gdy członek jest w spoczynku.W sytuacji nawet lekkiego wzwodu praktycznie niemożliwe. Nasilone objawy ustępują dopiero po paru godzinach. Wytrysk najczęściej jest prawie "kapany" z uczuciem lekkiego oporu w cewce, kiedyś nasienie było wypychane na zewnątrz z większą siłą. Tak wygląda historia dolegliwości. Nie wiem, które z wymienionych informacji mogą być znaczące i nie wiem czy są powiązane, więc zacznę od początku. 4 lata temu miałem zabieg poszerzenia napletka (stulejka w łagodnej formie). Po zabiegu lekarz nie przepisał mi antybiotyków. Po kilku miesiącach zgłosiłem się do niego, ponieważ początkowo miałem lekki problem z rozpoczęciem mikcji. Przepisał mi wtedy bodajże P***. Po tym leku nic się nie zmieniło,objawy nie ustąpiły lecz były one na tyle mało dokuczliwe, że na około rok zlekceważyłem zupełnie problem. Po tym okresie zaczęły mi doskwierać coraz bardziej, niekiedy pojawiało się lekkie szczypanie przy rozpoczęciu oddawania moczu. Udałem się do innego lekarza który polecił mi zrobić wymaz z cewki moczowej i posiew nasienia. Wyszedł "wzrost mierny" bakterii Streptococcus b-hemolityczny gr.B. Następnie dostałem antybiotyk. Po kilku miesiącach udałem się jeszcze raz na te same badania i wtedy żadnych bakterii już nie stwierdzono. Ponieważ nic się nie poprawiło, lekarz przepisał mi Z*** oraz na dłuższy okres czasu jakiś ziołowy lek na prostatę, odpowiednik P***. Przez ten czas nic się nie pogorszyło ani nie poprawiło i niestety na kilka miesięcy znowu zlekceważyłem problem. Dopiero gdy objawy zaczęły się nasilać, udałem się do następnego lekarza, u którego leczę się do dziś. Ten lekarz zrobił mi badanie prostaty per rectum (wcześniej nie miałem tego typu badania), podczas którego poczułem duży ból a także pieczenie w cewce moczowej. Stwierdził przewlekłe zapalnie gruczołu krokowego i przepisał na dwa tygodnie antybiotyk Z*** a także D*** oraz czopki, których nazwy nie pamiętam. Wydawało mi się, że w środku leczenia nastąpiła lekka poprawa, lecz mogło być to skutkiem dużej ilości przyjmowanych płynów czy wręcz autosugestii. Grunt, że po zakończeniu leczenia sytuacja niewiele się zmieniła, ale podczas następnej wizyty i badania per rectum ból całkowicie ustąpił. Lekarz przepisał jeszcze antybiotyki na 10 dni (8xSumamed+2xMonural) oraz Dalfaz. Po skończeniu kuracji tymi antybiotykami sytuacja się nie zmieniła. Teraz zażywam Gentos,Rowatinex i Prostaherb i dalej jest bez zmian. Spełniam wszelkie zalecenia lekarza (nie piję alkoholu, kawy itd). Dodam, że nigdy nie odczuwałem i nie odczuwam objawów zapalenia stercza takich jak wszelkiego rodzaju bólu np. pomiędzy moszną a odbytem czy podczas wysiłku fizycznego. Na badaniu USG nie stwierdzono zalegania moczu w pęcherzu ani przerostu prostaty. Dużo czytałem na ten temat i moje objawy oprócz zapalenia gruczołu krokowego pasują także do zwężenia cewki moczowej (którego powikłaniem może być z kolei zapalenie prostaty). Przeczytałem także,że takie zwężenie może być spowodowane długotrwałym zakażeniem, które mogło u mnie mieć miejsce. Piszę do Państwa z prośbą o opinie na temat opisanej odległości i sugestie co z tym robić dalej. Pozdrawiam serdecznie!