Przyczyny drętwienia ciała i płaczu bez powodu
Witam. Piszę, bo już sama nie wiem gdzie mogę się z tym zgłosić, do jakiego lekarza. Wszystko dało się jeszcze znieść, ale ostatnio wpadłam w panikę i postanowiłam coś z tym zrobić. Nagle dostałam silnego bólu głowy (z tyłu glowy), był nie do zniesinia. Akurat byłam w kinie - postanowiłam wyjść. Gdy schodziłam ze schodów dostałam mroczków przed oczami, przez chwilę nic nie widziałam i miałam straszne zachwianie równowagi. Do tego poczułam, jakby mnie ktoś z całej siły ściskał za rękę. Był to ogromny ból, przez cały czas czułam się otumaniona, słaba, robiłam się blada i znow nabierałam kolorów, miałam skoki temperatury, czułam uderzenia, w pewnym momencie cała parowałam. Czułam jakby lewa ręka i policzek nie byly moje, zdrętwiały. Straciłam przytomność. Gdy się ocknęłam, na chwile zrobiło mi się lepiej. Zrobiłam parę kroków i poczułam jak sztywnieją mi palce u stop i cały ciężar ciała poczułam w stopach, byłam przerażona. Gdy odwoziła mnie koleżanka do domu, zrobiło mi się lepiej, ale ręka cały czas nie dawała mi spokoju. Trwało to wszystko ok. 3 godzin. Na drugi dzien i trzy dni później czułam ten sam ból w ręce, tylko zaczął promieniować do łokcia, czasami boli aż do łez. Wcześniej miewałam takie sytuacje z drętwieniem policzka i ręki, ale nigdy tak nasilone, z bólami głowy. Do tego dochodziły mdłości Tracę czasami równowagę. Kręci mi się w głowie i te zmiany temperautry - nie wiem skąd to się bierze, bo nie jest to gorączka. Kiedyś miałam uciski w sercu, miałam badania kardiologiczne, w tym wysiłkowe. Powiedziano mi, że to na tle nerwowym, dostałam tabletki ziolowe. Niepokoi mnie też to, że gdy kładę się do łóżka czuję, że strasznie szybko bije mi serce, jakbym przed chwilą biegała. W nocy budzą mnie rzuty ciala. Z równowagi potrafi mnie wyprowadzić najbardziej błaha rzecz, do takiego stopnia, że nie panuję nad sobę, rzucam przedmiotami. Wszystkim zawsze się przejmuję ze zdwojoną siłą i nie mogę szybko ochłonąć z nerwów. Od jakichś trzech lat dokuczają mi nieustannie trzęsące się ręce, nie jak się denerwuję, nie jak coś robię - po prostu zawsze. Nie jestem w stanie sama nawlec igły - już mi to nie przeszkadza, zdąrzyłam się przyzwyczaić, ale przeszkadza mi to w życiu, w pracy - nie mogę pracować jako kelnerka, bo nie uniosłabym nic nie rozlewając. Nie mogę usiedzieć nigdy w miejscu, cały czas czegoś dotykam, coś robię, obgryzam paznokcie, cały czas muszę coś robic z rękami, na co już czasami też nie zwracam uwagi, ale ludzie - tak. Ostatnio płacze bez powodu, nic mnie nie interesuje, jestem całkiem obojętna. 3 dni nie wychodziłam z łóżka, przeszkadzali mi ludzie, nie chciałam z nikim rozmawiać. Czy może to być na tle nerwowym? Jaka jest tego przyczyna? Po całej tej sytuacj byłam u lekarza - okazało się, że mam bardzo niske ciśnienie i muszę je kontrolować. Nic wiecej od lekarza ogólnego się nie dowiedziałam. Boję się, że to nerwica, bo już usłyszałam takie obawy od jednego z lekarzy. Proszę o szybkę odpowiedź, co mam z tym robić? Z góry dziękuję.