Przyczyny impotencji. Spadek libido.

Witam wszystkich, oczywiście przeszukałem całe forum, lecz pod względem względem paru czynników postanowiłem napisać nowy temat. Pokrótce przedstawię historię, jaka przydarzyła mi się już miesiąc temu. Problem dotyczy zachowania się układu moczowego i rozrodczego. Zaczęło się od kłótni ze znajomym, gdzie pod wpływem emocji rozciąłem sobie głęboko palca (na szkle). Byłem wtedy dodatkowo po paru piwach i krew jak wiadomo przybiera trochę inne właściwości. Nim udało mi się zatamować krwawienie, oszacowałem iż straciłem na pewno więcej krwi, niż tyle ile przy typowej donacji jest pobierana, jednak na pewno nie w takiej ilości. Skończyło się to u chirurga i zszywaniem palca. Czułem po tym wszystkim pewne zmęczenie, ale było wywołane pogodą, zresztą jadąc w autobusie, inny kolega odczuwał podobne. Po tym wszystkim będąc w łazience, 2 dni po całym zajściu, chciałem się zaspokoić i tu spróbowałem dojść 2 razy pod rząd (tj. w odstępie 2 minut, czego nigdy nie próbowałem), co mi się udało, ale potem stwierdziłem, że przyda się trochę odpocząć. Wtedy po raz ostatni poczułem dreszcze, jakie przechodzą w obrębie tych narządów, w czasie podniecenia. I tu zaczyna nakładać się kilka dziwnych czynników. Po paru dniach stwierdziłem, że nie czuję już takiego pociągu do kobiet, jak przed tym wydarzeniem, jedynie udawało mi się osiągnąć wzwód przez stymulację. Zresztą nie trwa on tak długo,jak przedtem. Przestałem odczuwać typowe dla mężczyzny napięcia erotycznego. Nie jest tak cały czas, zdarzyło się 3 razy w ciągu miesiąca, że udało mi się dojść i to nawet z satysfakcjonującą jakością wytrysku. Ostatnio nawet odniosłem wrażenie, że niby się polepsza, bo wróciła nawet poranna erekcja (choć pojawia się raz na jakiś czas), ale jakby znowu wszystko siadło. Innym czynnikiem, jaki chciałbym tu nadmienić jest osłabienie moralne. Po tej kłótni straciłem w oczach pewnej grupy znajomych. Mocno to we mnie uderzyło. Czasami towarzyszył temu lęk przed tym, jak się przed nimi pojawię następnym razem. Potem pojawiły się problemy ze snem (nie był to tzw. głęboki sen), jednak czynnik ten zanikł jakiś czas temu. Podejrzewałem tarczycę lub cukrzycę, jednak nie spełniałem połowy kryteriów, tych zewnętrznych, fizycznych. Wykluczyłem je - czy słusznie? Podejrzewałem o ten stan rzeczy nawet prostatę: czasami miałem dziwne uczucie parcia na mocz, a jego strumień na początku i końcu jego oddawania rozdwajał się. Jednak i tu paru kryteriów nie spełniam. Jestem już skierowany na kontrolę do urologa, bo byłem zarejestrowany jeszcze przed tym wydarzeniem na kontrolę nerek. Z racji problemów natury gastrologicznej niebawem będę miał robione badanie krwi i moczu. Dorzucę parę słów o sobie: -młoda osoba (22 lata), mężczyzna - student, z natury spokojny, jednak zdarza się łatwo wyprowadzić mnie z równowagi, szczególnie po tych przejściach, -przebyta kamica nerkowa - żadnych poważniejszych przebytych chorób, -nigdy nie miałem problemów z erekcją (za wyjątkiem zatrucia, które pozbawiło mnie jej na tydzień 3 lata temu), -czasami biegam, lecz większość czasu spędzam siedząc, niestety - mam 184 cm wzrostu i 84 kg wagi, -zawsze miałem niską samoocenę. Dodam jeszcze, że 4 dni po tym zajściu przebiegłem się w nocy w deszczu, jedynie uprzednio krótko rozciągając mięśnie. Jednak szybko zacząłem sapać, co nie zdarzyło się wcześniej. Dodatkowo poczułem ból w łydkach, z trudem wracając do mieszkania. Czy mogłem sobie wtedy w łazience coś uszkodzić, najądrza, jądra czy inny narząd? Czy układowi rozrodczemu przyda się jakiś odpoczynek czy trzeba go pobudzać? Martwi mnie ciągły brak dreszczyku w prąciu, brak napięcia erotycznego z którym problemów nie miałem. Już nawet podam infantylny przykład, że już nie reaguję na kobiece nogi w taki upał. Rok temu człowiek niemal na każdym kroku miał powód, by cieszyć oko. Martwi mnie trochę jakby odmienny zapach nasienia (chyba,że taki był) oraz jego jakby lekko zmodyfikowana konsystencja (wcześniej była w miarę jednolita, a teraz jakby bardziej galaretowata, z wyraźniejszym granicami rozdziału faz). Z czym w ogóle ma związek taki stan rzeczy i gdzie szukać przyczyny i rozwiązania? Czy zbadać testosteron? Będę wdzięczny za każdą, chociażby naprowadzającą odpowiedź i pragnę ewentualnie przeprosić moderatorów, jeżeli dział jest siłą rzeczy nieodpowiedni, ale trudno mi ustalić źródło problemów.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu
Lek. Łukasz Kowalski
60 poziom zaufania

Witam!

W Pana wieku podłoże organiczne rzadko bierze udział w zaburzeniach wzwodu/erekcji. Zwłaszcza, że z Pana opisu wynika, iż ma to przebieg falujący - czyli nie ma trwałej przeczyczyny opisywanych zaburzeń. Najbardziej prawdopodobne wydaje się tło psychogenne. Oczywiście warto udać się na badania, które ma Pan już zaplanowane z powodu innych dolegliwości.

Również wydaje się bardzo mało prawdopodobne by mogło dojść do uszkodzenia najądrza w okolicznościach, które Pan opisał. Również nie ma potrzeby zbyt częstego pobudzania narządów płciowych - chodzi o masturbację.

Tutaj znajdzie Pan artykuł o wpływie masturbacji na erekcję.

Przeźroczysty płyn to wydzielina prostaty, która może pojawiać się w różnej ilości u różnych osób w chwili podniecenia. Ma zapewniać odpowiednie nawilżenie w czasie stosunku. Przy częstych masturbacjach jakość spermy może być osłabiona, w jej składzie wtedy jest mało plemników. Zazwyczaj jest to pojedyncze zdarzenie.

W związku z powyższym polecam w pierwszej kolejności rozwiązać trapiące Pana w tej chwili problemy, osiągnąć stan zrelaksowania i sprawdzić, czy przy okazji nie rozwiąże się i ten problem. W przeciwnym razie może być wskazana wizyta u urologa.

Ogólny artykuł pt. impotencja dostępny jest na portalu ABCZdrowie.

Serdecznie pozdrawiam!
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty