Pytanie odnośnie badania progesteronu w 7 dniu po owulacji
Witam, mam pytanie odnośnie badania progesteronu w 7 dniu, po przypuszczalnej owulacji. Mój ostatni cykl trwał 32 dni, w 19 dniu cyklu poziom LH wynosił 53mIU/mL (korzystam z monitora płodności o 100% zgodności z badaniami krwi), 2 dni wcześniej zwykle testy owulacyjne o czułości 10 mIU/mL były zdecydowanie dodatnie, pozytywnym testom towarzyszyły inne objawy owulacji, która wg instrukcji monitora powinna nastąpić w 24-36h od wyrzutu LH (19 dc). Wykres temperatur również wskazuje, że owulacja miała miejsce. W 27 dniu cyklu zrobiłam badanie na poziom progesteronu, gdyż podejrzewam u siebie niedomogę lutealną (PMS nie ustępujący nawet po leczeniu fluoksetyną oraz innymi antydepresantami, faza lutealna trwająca zazwyczaj 11 dni, bardzo bolące i powiększone piersi, plamienia przed miesiączkowe). Wynik badania wskazał na prawdopodobny brak owulacji 7.4nmol /L przy normie dla potwierdzenia owulacji >30 a <5 wykluczajacej owulację. Moje pytanie brzmi, czy jest możliwe, że owulacja jednak się odbyła tylko progesteron do czasu badania mógł tak bardzo opasc, bądź było go na tyle mało, że ciałko żółte było niewydolne, ale jednak owulacja wystąpiła ? Oraz jak bardzo wiarygodna jest forma wykonania badania. Krew pobierałam z palca (a nawet dwóch) w warunkach domowych, za pomocą przeznaczonego do tego celu zestawu, następnie wysłałam do laboratorium w specjalnym pojemniku. Mieszkam za granicą i tylko taka opcja badania była dla mnie dostępna. Dodam jeszcze że w 7 dniu cyklu robiłam w kraju badania również innych hormonów i większość była w normie, z wyjątkiem przeciwciał anty tg (73,60 przy normie <20) oraz podwyższonego TSH (2.250), progesteron w 7dc wynosił 0.277ng/ml. Niepokoi mnie również kortyzol, który był w górnej granicy normy 19.24 przy normie 6.20-19.40