Rodzice naciskają, a ja nie wiem, co robić. Proszę, pomóżcie.

Ja już powoli zaczynam wariować. Jestem na skraju wyczerpania nerwowego. Cały czas płaczę, nie jem, nie śpię, to jest straszne, niech to się wreszcie skończy. Moi rodzice po 3 latach związku przestali akceptować mojego chłopaka. Mam 24 lata i niedawno skończyłam studia. To był moment, od którego się wszystko zaczęło. A to, że on mi nie dorównuje wykształceniem, że znajdę sobie kogoś lepszego, i że w ogóle beznadziejny. Później były szantaże emocjonalne i groźby oraz wyzwiska. Zobaczyli, że groźby nie skutkują, to zaczęli brać mnie na litość. Teraz niby jest wszystko dobrze, nic nie mówią, stwierdzili, że to moje życie, ale mimo to ja się czuję paskudnie. Nie wiem, boję się ich czy co, bo nie wiem, jak to nazwać. Czuję, że coś wisi w powietrzu, mam jakieś lęki. Nie wiem, czy ja jestem od nich aż tak bardzo uzależniona emocjonalnie??? Bo po prostu to, co teraz się ze mną dzieje, te objawy, przede wszystkim fizyczne, jakiegoś stresu, to po prostu masakra. Kocham mojego chłopaka, jest wspaniały, bardzo dobrze mnie traktuje, nie wyobrażam sobie życia bez niego - serce by mi pękło. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy zerwać, ale to, co się teraz ze mną dzieje sprawia, że czasami chcę się poddać i zerwać z nim, bo już nie mam siły, bo jestem aż tak bardzo niedojrzała. Jestem jak jakaś mała dziewczynka. Ja chcę walczyć o tę miłość, bardzo chcę walczyć, ale zachowuję się nieracjonalnie. Jak się z nim spotykam, to za chwilę każe mu się odwozić do domu, bo mam jakąś paranoję, że już muszę wracać. Jak dorosnąć??? Przepraszam, ale może dla niektórych wyda się to śmieszne, ale dla mnie takie nie jest. Czy ja zwariowałam???

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Witam Panią!

Rodzice zwykle kierują się chęcią uchronienia swojego dziecka przed trudnościami, choć często tym sposobem sami tych trudności nastręczają. Proszę jednak pamiętać, że to Pani jest odpowiedzialna za swoje życie i to Pani będzie ponosić konsekwencje dokonanych przez siebie decyzji. Jest Pani osobą pełnoletnią, skończyła Pani studia, dlatego myślę, że spełnia Pani wszystkie warunki potrzebne do podejmowania samodzielnych życiowych decyzji.

Rzadko zdarza się, aby rodzice w 100% pochwalali i podzielali wszystkie decyzje, jakie podejmuje ich dziecko. Jednak fakt wyrażania przez rodzica sprzeciwu, nie oznacza, że dorosłe dziecko musi się temu podporządkować. Najważniejsze jest to, aby żyć w zgodzie ze sobą, swoimi zasadami i swoim sumieniem oraz brać odpowiedzialność za swoje decyzje.

Być może związek z Pani chłopakiem okarze się jedną z większych pomyłek w Pani życiu, ale może też okazać się jedną z najlepiej podjętych decyzji. Jak jest naprawdę, czas pokaże. Proszę jednak pamiętać, że to Pani jest ekspertem od własnego życia, własnych emocji i uczuć. Warto słuchać uwag innych osób, ale ostateczną decyzję podejmować samodzielnie, bez względu na to, czy spotka się ona z akceptacją otoczenia, czy nie.

Pani problem w żadnym wypadku nie wydaje mi się śmieszny. Jest Pani przeciążona stresem i próbami zadowolenia wszystkich stron. Myślę, że mogłaby Pani rozważyć wizytę u psychologa, który pomógłby Pani odnaleźć się w tej trudnej sytuacji.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty