Rozstałam się z chłopakiem, który nie chce do mnie wrócić

Mam na imię Aneta, mam 22 lata i właśnie rozstałam się z chłopakiem, z którym byłam przeszło 4 lata. Pokłóciliśmy się i powiedziałam, że najlepszym rozwiązaniem jest rozstanie, zgodził się (zawsze tak robił, a później się odzywał i było jak dawniej). Teraz tak się nie stało, zaczęłam pisać smsy i dzwonić, prosić, żeby mi dał szansę, ale on nie. Mówi, że nie wie co do mnie czuje, a ja nie mogę sobie z tym poradzić. Ostatnio namówiłam go na spotkanie - wahał się, ale przyjechał i było bardzo fajnie i dobrze. Zapytałam się, czy przyjedzie do mnie w sobotę, on mi na to, że nie wie. Nie pisze smsów i nie wiem, co mam o tym myśleć i co robić. Proszę o pomoc.

KOBIETA, 22 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam serdecznie,

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem będzie uzbroić się w cierpliwość, czyli poczekać i dać byłemu chłopakowi czas na przemyślenie Waszej relacji. Z Twojego listu wynika, że Wasza komunikacja nie jest do końca zdrowa, ale trochę manipulacyjna. Piszesz o kłótni, po której zerwałaś z chłopakiem, mając niejako pewność, że do siebie wrócicie. Co więcej, prosisz go o szansę, pomimo że sama tę relację zakończyłaś. Moim zdaniem dobrze byłoby popracować nad systemem komunikacji i bezpośrednim wyrażaniem uczuć. Zerwanie relacji to dość poważna decyzja i nie powinna być podejmowana pod wpływem emocji. Jeśli dzieje się tak po raz kolejny, takie słowa tracą na wartości.

Może być też tak, że Twój chłopak poczuł się dotknięty ucięciem kontaktu i słowami, które padły podczas kłótni. Najlepiej byłoby więc dać mu trochę czasu na przemyślenie wszystkiego na spokojnie, a kiedy emocje opadną, spotkać się w jakimś neutralnym miejscu (typu kawiarnia, park) i porozmawiać, jak dalej widzicie swoją przyszłość. Powinniście wyjaśnić sobie kłótnię i na spokojnie rozwiązać ten konflikt. Warto pamiętać o komunikatach JA, a więc mówieniu przede wszystkim o tym, co czuje się samemu (Czułam się zraniona takim zachowaniem, Byłam zła itd.), nie ocenianiu rozmówcy, próbie pojednania i dojścia do wspólnego kompromisu.

Pozdrawiam i życzę pomyślnego rozwiązania konfliktu!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty