Rozstanie a myśli samobójcze
Dziś przeżyłam kolejne rozstanie. Choć jest to już 7 w życiu (w ciągu niecałych 3 lat), nie potrafię dojść do siebie. Płaczę, krzyczę, mam ochotę się pociąć, dziś cudem nie skoczyłam z okna... Przed upływem miesiąca brałam lek Paxtin, ale go odstawiłam z powodu lepszej sytuacji w życiu i samopoczucia. Wtedy właśnie poznałam tego chłopaka. Niestety, podczas ostatniej wizyty (przyjechałam w niedzielę) zaczęło się między nami ewidentnie psuć, był zimny i nieczuły. Przed godziną przyjechałam do domu, jestem po 5 walerianach, krzyczę i płaczę, mam czarne myśli... Boję się, czuję się samotna, skrzywdzona i bezradna. Co mam robić?