Ryzyko ciąży po porodzie
Witam, mam 29 lat i jestem mam 20-miesięcznego synka. 2 m-ce po porodzie zanikł mi pokarm (płukałam szałwią gardełko, bo miałam grypę) i zaraz po zaniku pokarmu pojawiła się miesiączka. Cykle mam 28-dniowe. Ale od ok dobrego miesiąca mam dziwne objawy: po ostatniej miesiączce na 7 dni po ostatnim dniu pojawił mi się pomarańczowy/delikatnie przebarwiony nie wiem czy to była krew, ale tak wyglądający śluz.
Od ok. 2 tygodni zawsze popołudniami lub wieczorem mam nudności - tak jakby coś zalegało w żołądku (a tak miałam codziennie przy pierwszej ciąży), ku zdziwieniu zaczęły razić mnie zapachy perfum, które po aplikacji prowadzą do mdłości, patrzyłam na sutki - są jakieś duże (ale powiem szczerze, że nie zwracałam mega uwagi czy zmniejszyły mi się one po karmieniu, bo w ciąży patrząc się na siebie samą nie widziałam zmian w brodawce - a mamuśka z kolei mówiła "jejciu, ale masz duże brodawki".
Dziś zaś jest 7 dni do miesiączki i zobaczyłam typowo pomarańczowy śluz (nie była to na pewno krew), a taki śluz wyleciał mi w pierwszym miesiącu ciąży z pierwszym dzieckiem i zaczęły mnie kuc jajniki. Dodam, iż z mężem kochamy się z prezerwatywą zawsze do końca bez żadnych innych zabezpieczeń i w zasadzie nie patrzę czy mam owulację czy nie - i też nie zawsze od razu po wytrysku mąż wyciąga penisa. A teraz czytam różne wątki w których jest napisane, że prezerwatywa nie daje 100 % gwarancji by nie zajść w ciążę? Czy to prawda? Czy kochając się z prezerwatywą w dni płodne do tzw. końca - może dojść do zapłodnienia? I czy po ciąży może być tak że chodzi się w ciąży a miesiączkuje się? Jeśli TAK to kiedy taka miesiączka w ciąży zanika? Bo słyszałam o takich przypadkach, że kobiety miesiączkują nie wiedząc o ciąży.
I ostatnie pytanko - jest okres ciąży, w którym test ciążowy przestaje pokazywać, że ciąża faktycznie jest - jaki to okres? Pytam, bo panicznie boję się iść do lekarza - ze strachem, że chodzę z drugim bobo - którego oczywiście nie chcę uniknąć w przyszłości, ale przy naszym energicznym synku nie czujemy się w 100 % na siłach by być od razu po raz drugi rodzicami. ;) Proszę o fachową odp.