Ryzyko poronienia?
Witam serdecznie!
W 2009 roku poroniłam 2 razy, ciąża się w ogóle nie rozwijała od 5 tyg. W lutym zaszłam kolejny raz w ciąże, to była mała niespodzianka. Od początku ciąża była książkowa. W 14 tygodniu zaczęłam krwawić, pojechałam do szpitala zatrzymano mnie na oddziale, badania wyszły pomyślnie, dzidzia miała się dobrze. Leżałam w szpitalu 6 dni i mnie wypuszczono, bo po 3 dniach krwawienie ustąpiło.
Ku mojemu zdziwieniu nie dostawałam żadnych tabletek na podtrzymanie, nic kompletnie, poza magnezem.
Dodam, że mieszkam za granicą i oni twierdzili, że l**** na podtrzymanie nie pomoże, bo stosuje się ją tylko do 12 tyg. Po powrocie do domu po 3 dniach znów zaczęłam plamić i po 7 dniach przeszło. Oczywiście cały czas leżałam. Prawdopodobna przyczyna krwawienia było zbyt nisko ułożone łożysko.
Ćwiczę jogę, bo podobno pomaga na uniesie się łożyska. Moje pytanie brzmi, czy u nas też nic więcej nie można zrobić w przypadku krwawienia? Jak tylko leżeć i przyjmować magnesium? A drugie pytanie to kilka dni przed pierwszym krwawieniem miałam duże upławy o nieprzyjemnym zapachu, czy jakaś infekcja mogła być przyczyną?