Silna nerwica u samotnej matki

8 lat temu zostalam samotna matka.Od tamtej pory nic mi sie nie uklada.Syna wychowywac mi bardzo ciezko.Potrafi mnie nawet kopnac.Rodzina zamiast wspierac ocenia to zle tamto zle.Do tego mam nerwice i to silna.Boje sie co bedzie dalej.Psychoterapia tez mi nie pomogla po 4 latach.Planuje wizyte u psychiatry,ale czy to cos pomoze...?
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Witam.
Tak, jak najbardziej może pomóc. Dobrze by było, żeby trafiła Pani do psychiatry, który też jest psychoterapeutą lub który współpracuje z taką osobą. Proszę się nie zniechęcać do psychoterapii. W Pani sytuacji warto skorzystać z pomocy.
Pozdrawiam
KN

0

Dzień dobry
Zachęcam Panią do asertywnego podejścia do syna, tzn. jeśli zachowa się źle - musi ponieść konsekwencje, np. odbiera mu Pani przywileje, jak zero TV czy zero internetu przez 2 dni itp.
Jeśli to, co mówi do Pani rodzina nie jest wsparciem, to lepiej się może z nimi nie dzielić kłopotami? lepiej jest porozmawiać z koleżanką.
Przydałaby się z pewnością wizyta u psychiatry / psychoterapeuty.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo siły i uśmiechu na twarzy :)
Łucja

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Depresja u samotnej matki

Depresja. Proszę o pomoc. Jestem samotna matką, ojca pozbawilam praw. Sama mieszkam, sama sobie radzę, pracuje. Brak drugiej połówki. W tych czasach ciężko o faceta który potrafiłby zaakceptować obce dziecko a że szczęście mojego syna jest na pierwszym miejscu dlatego wolę być sama. Tak już jest 3 lata. Czuję że jest źle. jestem strasznie nerwowa, objadam się co prowadzi do złego samopoczucia. Nie mam ochoty na nic, żeby posprzątać. Całymi dniami po pracy tylko leżę, nie potrafię tak dłużej!
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Witam.Uważam że może mieć Pani objawy depresji (niechęć do działania oraz objadanie się ).Dobrze żeby udała się Pani na konsultację do psychoterapeuty który dokładnie zdiagnozuje Pani problem i w razie potrzeby zaproponuje psychoterapię.Nie warto pozostawać samej tylko podzielić się swoimi problemami z drugą osobą.Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Myśli samobójcze u samotnej matki

Chodze na terapie indyw.juz od roku prawie.,ale co z tego jak nadal sobie nie radze z zyciem jakie mam.Boje sie,ze zrobie cos zlego.Popelnie samobojstwo,ze cos we mnie wstapi i zrobie to.Choc mam syna,ale to z nim sobie nie radze.Zostalam nie planowana mama 6 lat temu.Jestem sama caly czas.Syn dorasta,jeździ po psychice a ja sie daje.Jestem do niczego.Pragne odejsc stad.Modle sie i...i nic.Dalej jest źle a czasem i gorzej.Nie wiem co robic,jak sie ogarnac?
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Witam,
mam poczucie, że jest Pani w naprawdę trudnej sytuacji. Cieszę się, gdy pisze Pani, że chce się ogarnąć i dużo już Pani robi w tym kierunku - chodzi Pani na terapię, dalej wychowuje Pani syna, stara się Pani dbać o swoje zdrowie. Obawia się Pani, że może Pani zrobić sobie krzywdę, stąd może będzie Pani chciała skorzystać ze wsparcia farmakologicznego. Może Pani się skontaktować z lekarzem psychiatrą, a on po dokładnym wywiadzie zaproponuje Pani odpowiednią pomoc.

Pozdrawiam
Ewa Czerniki

0

Dzień dobry, zastanawiam się czy zgłasza pani swoje samopoczucie i myśli o samobójstwie swojemu terapeucie.To ważne, żeby pani szczerze z nim o tym porozmawiała. Rozumiem, że życie jakie pani ma teraz jest dla pani trudne i chciałaby pani żyć inaczej. Jednakże samobójstwo tego nie zmieni. Tylko pani może zmienić swoje życie na takie, jakiego pani pragnie. Terapia może w tym pomóc, niestety nie zawsze dzieje się to szybko. Na początek proszę znaleźć jedną rzecz w pani życiu, która zależy tylko od pani i spróbować zmienić ją tak, aby przynosiła pani satysfakcję. To może być bardzo drobna rzecz, np. codziennie wieczorem przez 15 minut będę czytać coś co lubię, albo robić coś co sprawia mi przyjemność. Niech to będzie pani codzienny rytuał, coś co jest tylko dla pani. Proszę o to dbać i nie pozwolić,aby jakieś okoliczności to zmieniły. Zobaczy pani, że wprowadzenie zmian w naszym życiu jest możliwe, choć oczywiście trzeba poświęcić temu trochę uwagi. Pozdrawiam serdecznie i wierzę, że zmieni pani swoje życie na lepsze.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty