Skąd krwawienie i spadające hcg?
Witam. 4 maja dostałam miesiączkę, skończyła ona się 12 maja, po 2 dniach dostałam bólów brzucha i skurczów.27 maja zrobiłam 1 test - wyszedł pozytywnie. 30 maja byłam u lekarza i nie wykrył ciąży, kazał mi na drugi dzień zrobić badanie hcg i wyniło ono 490.
Od 14 maja krwawię obficie aż do dzisiaj, 17.06. Od tamtej pory robię ciągle badania beta i one ciągle spadają - mój lekarz powiedział mi, że jestem w ciąży początkującej i dlatego tak krwawię, i że poziom beta spada, a hormony wariują.
21.06 muszę znow zrobić badanie beta. Mój lekarz czeka aż dojdzie do zera i za 3 tygodnie będzie mógł mi zrobić usg - mam się nie martwić, wszystko będzie dobrze, że to po prostu jest zapłodnienie i dlatego mam tak długie krwawienie i skurcze.
Mam pytanie: czy to możliwe jest co mój lekarz mówi, czy po prostu mogę mieć inną chorobę, a nie ciąże?
Boję się strasznie, bo to trwa już miesiąc, krwawienie nie ustaje choć na trochę, ciągle jest ten obfity czerwony kolor. Czy to jest możliwe, że po zapłodnieniu są takie skutki?
A jak tak, to w którym tygodniu jestem w ciąży? Przypomnę, że 30 maja miałam robione usg dopochwowe i nic nie wykryto.
Proszę o pomoc.