Z pana perspektywy sąsiedzka pomoc wynikała nie tylko z czystej życzliwości, ale również osobistego zauroczenia sąsiadką, jak mniemam. W związku z tym to naturalne, że teraz, kiedy jest ona w relacjiz kimś innym, czuje się Pan rozczarowany i zawiedziony. Czy kiedykolwiek dał Pan sąsiadce odczuć, że darzy ją nieco większą sympatią? Jeśli nie, to trudno posądzać ją o wyrachowanie i celowe wykorzystywanie Pana. Jeśli tylko jest Pan w stanie przyjąć obecny stan rzeczy (jej związek z innym mężczyzną), to wcale nie musi oznaczać to końca waszej sąsiedzkiej znajomości. Jeśli to jednak dla Pana zbyt trudne, proponuję spotkać się z psychologiem i popracować nad swoimi emocjami a także asertywna postawą wobec kolejnych roszczeń kobiety.
Pozdrawiam!
Dzień dobry, wydaje się, że z pana strony w relacji do sąsiadki kryje się coś więcej niż zwykła życzliwość i czuje się pan w pewien sposób porzucony. W jej życiu pojawił się inny mężczyzna do którego zwraca się po pomoc i to jest bolesne. Warto zastanowić się jakie są pana względem niej uczucia. Pozdrawiam.
Teraz kontakt na pewno ograniczyła ze względu na możliwą zazdrość aktualnego partnera, który też spełnia część potrzeb które Pan jej zaspokajał. Delikatne zasugerowanie zainteresowaniem bliższym nie zaszkodzi dopóki nie ma tam stałego związku. Głęboka przyjaźń to wspaniałe uczucie i warto je tak czy inaczej podtrzymać, ponieważ daje wsparcie dla obu stron w trudnych sytuacjach. Jeżeli odczuwa Pan poważne zmiany nastroju to polecam wizytę u psychoterapeuty.
Pozdrawiam.
Witam,
musi Pan wiedzieć, że nie jest pan zobligowany do pomagania nikomu, jeśli nie ma Pan na to ochoty. Rozumiem, że nie lubi być Pan traktowany przedmiotowo (nikt nie lubi!), dlatego jeśli w kontaktach z sąsiadką tak się pan czuje, następnym razem po prostu może Pan odmówić jej pomocy.
Sąsiadka mogła nie zdawać sobie sprawy, że wsparcie z Pana strony jest związane z uczuciami, które Pan do nie żywi, niewykluczone, że traktuje Pana jedynie jako dobrego znajomego, przyjaciela, ale to wszystko.
Tak sobie myślę, że może warto teraz dla odmiany poświęcić energię na znalezienie kogoś, kto odwzajemni Pana uczucia? Proszę rozejrzeć się w około, może jest ktoś kto darzy Pana sympatią, a umknęło to Pana uwadze?
Pozdrawiam,
Elwira Chruściel
Dzień dobry,
Może najprościej powiedzieć wprost swojej sąsiadce, o tym co tutaj Pan napisał.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Zdrabnianie imienia przez terapeutę – odpowiada Mgr Marta Belka-Szmit
- Poczucie samotności u młodej matki – odpowiada Mgr Joanna Pluta
- Smutek i uczucie rozbicia u 11-latki – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Poczucie winy za śmierć matki – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska
- Problem z określeniem uczuć u homoseksualisty – odpowiada Mgr Iwona Hildebrandt
- Złe traktowanie przez chłopaka – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Zazdrość o partnera w związku – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Jak zachowalibyście się na moim miejscu? – odpowiada Mgr Joanna Żur-Teper
- Problemy w relacjach ze starszą partnerką – odpowiada Mgr Anna Mochnaczewska
- Rozstanie po 7 latach związku – odpowiada Dr Aleksandra Karmazyn