Strach
Witam. Jestem Michał, mam 17 lat. Mam pewien problem, boję się komukolwiek o nim powiedzieć. Ogólnie pochodzę z patologicznej rodziny - ojciec pijak, bił matkę i w ogóle codzienne wyzywanie się, przemoc psychiczna. W szkole było to samo - podstawówka od 4 klasy od do końca gimnazjum. Byłem codziennie gnębiony, szturchany, czasami dochodziło do pobić. Nie mówiłem tego nikomu. W rodzinie nie znajdę poparcia, nie mam nikogo, z kim mogę porozmawiać o problemach. Nie mam przyjaciół. Praktycznie codziennie miewam myśli samobójcze. Już raz podciąłem sobie żyły, jednak szybko przyjechała karetka i pojechałem do Łodzi do szpitala. Często "tnę się" - sprawia mi to ból, ale wtedy zapominam o problemach, gdy czuję ból. W ogóle boję się ludzi. Kiedy idę przez miasto mam wrażenie, gdy przechodzę blisko kogoś, że mnie uderzy w głowię. Mam same myśli, ciągły strach. Przez to jestem bardzo nerwowy, szybko wybucham, krzyczę, a po chwili się uspokajam i płączę. Nie wiem dlaczego, łzy same mi lecą. Nie wiem, co mam robić. Ciągle nie mogę spać, nie mogę przytyć, nie wiem, co się ze mną dzieje. Bardzo proszę o jakieś rady.