Syndrom świadomych snów
Witam Chcialbym opowiedziec swoj problem i spytac sie do jakiego lekarza mam sie udac. A wiec kilka lat temu mialem dosc powazny wypadek samochodowy w którym dosc powaznie ucierpiala moja glowa. Samego zdarzenia nie pamietam bo doznalem wstrzasnienia mozgu z conajmniej parugodzinna utrata przytomnosci. póziej z tego co wiem a tez nie pamietam bylem prytomny i rozmawialem. Wszystko pozrastalo sie dobrze , nie mailem wymiotow itp Po paru miesiacach zdarzylo mi sie obudzic w nocy nie majac kontroli nad niczym nawet powiekami choc z pelna swiadomoscia, nie wiem ile to trwalo ale jakas chwile. Potem moj mozg ruszyl i spalem dobrze. teraz zaczyna sie mi to przydarzacz coraz czesciej, mam syndrom swiadomych snow w ktorych tez odzyskuje swiadomosc ale nie potrrafie sie z takiego snu wybudzic, a o ostatnim miesiacu dostalem halucynacji w ktorej przez chwile nie potrafilem odroznic czy snie czy to sie dzieje naprawde naszczescie trawalo to sekundy. Czuje ze popadam w schizofremie. Wiem ze to brzmi jak opowiesci jakiegos narkomana ale nigdy w zyciu nie bralem narkotykow nie palilem nawet marihuany. Dodam ze ze po wypadku nie zrobiono mi rezonansu choc byl taki zamiar ale widocznie z braku duzych obiawow porzucono ten pomysl. Bylem po paru miesiacach u neurologa ktory popukawszy mnie w kolano 2 razy młotkiem stwierdzil ze mozg jest w porzadku. I tu moje pytanie czy mam isc do neurologa czy juz raczej do psychiatry. Jednak przed wypadkiem nigdy mi sie podobne rzeczy nie zdarzaly. Pozdrawiam