Tabletki antykoncepcyne na wyregulowanie cyklu po poronieniu
Witam,
we wrześniu 2009 zaszłam w upragnioną i planowaną ciążę. W 5-tym tygodniu poszłam do ginekologa, który zalecił badania między innymi tarczycy. Okazało się, że mam niedoczynność (TSH powyżej 3, podobno w ciąży powinno być poniżej 1,5- czy tak jest?) dostałam leki. Niestety w 10 tygodniu okazało się, że serce dziecka przestało bić. Wielki smutek i łzy. Nastąpiło poronienie samoistne w szpitalu, zostałam wypisana po usg, na którym stwierdzono, że wszystko jest ok.
Po tygodniu mój lekarz, zaniepokojony ciągłym krwawieniem, wykonał usg i stwierdził, że wciąż jest jakaś cząstka po ciąży. Dostałam leki, które wstrzymały krwawienie, ponowne usg pokazało, że jest czysto. Dostałam bardzo obfitą miesiączkę, po jej zakończeniu ciągle plamiłam, na brązowo. Kolejne usg i badanie krwi na poziom hcg. Po tym mój lekarz zapisał mi tabletki antykoncepcyjne tylko na miesiąc, by wyregulować mój cykl.
Moje pytanie brzmi następująco: czy te tabletki faktycznie mi pomogą, czy to nie jest tylko farmakologiczne zatuszowanie problemu, a przede wszystkim czy po miesiącu brania tabletek od razu będziemy mogli się starać o dziecko, którego tak bardzo pragniemy?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam. Dorota.