Toksyczna teściowa i maminsynek
Mam problem z rodziną mojego chłopaka. Rok temu zostałam przez nich wszystkich zraniona i wyrzucona z ich domu przez teściową. Napisałam teściowa, bo zamierzamy się pobrać. Wyrzuciła mnie dlatego, że kłóciłam się z moim chłopakiem w jego pokoju, a ona stwierdziła, że nie mogła już tego słuchać i weszła do pokoju, a za nią córeczka i jeszcze jeden synek, i wszyscy na mnie, że się kłócę tylko z jej synem, że powinna była bronić swojego syna, a mojego obecnie chłopaka przede mną i moją rodziną. Powiedziała to dlatego, bo jestem trochę biedniejsza od nich, a mój chłopak nic na to. Ja się sama broniłam, bo oni wszyscy na mnie. Aż się rozpłakałam i wyszłam, bo mnie wyrzuciła. Co robić? Czuję się poniżona, nie mam wiary w siebie. Oni traktują mnie jak mało inteligentną, a oni, że są najlepsi. Jak im pokazać, że tacy nie są, żeby mnie nie poniżali ani się nie wywyższali? Ja jestem osobą trochę cichą i spokojną. Może dlatego mają przewagę, że nie umiem walczyć o swoje? Co mam robić? Zamierzamy pobrać się w następnym roku. On chce, bym tam jeździła do niego, a ja nie chcę. Boję się, że znowu zostanę zraniona. Jak stawić im czoło, nie bać się, nie czuć się tą gorszą i słabszą? Proszę o wskazówki, co robić, by siebie tak nie widzieć? Jak z nimi wygrać i pokazać, że tak nie wolno traktować ludzi?