Toksyczny związek - czy powinnam odejść?

Jestem z chłopakiem od 10 lat, źle czuję się w tym związku. Analizując to, jak jest między nami, stwierdzam, że nasz związek jest toksyczny. Mój partner ciągle mnie poucza, krytykuje, narzuca swoje racje i szantażuje. Każde nasze wyjście z domu na rodzinną uroczystość to koszmar, on po prostu wyprowadza mnie z równowagi, tylko żebym dała mu spokój, żeby nie musiał iść. Poza tym jesteśmy tyle lat razem, a ja nie czuję się przy nim bezpieczenie. On nie chce ślubu, bo twierdzi, że papierek nie jest do niczego potrzebny, a i ja zastanawiam się, czy dobrze zrobię, wiążąc się z takim człowiekiem. Chciałam odejść i zaczęłam się pakować, a wtedy on zmiękł i poprosił, żebym dała mu szansę, a on być może się zmieni. Jest mała zmiana, stara się być bardziej opanowany, nie kłóci się już tak często i mniej się czepia. Ale nie jestem pewna, jak długo to potrwa. Nigdy nie chce pomagać w domowych obowiązkach, wszystko jest na mojej głowie. Ostatnio wspomniał, że chciałby mieć dziecko, a ja zastanawiam się, czy to na pewno jest ta osoba, z którą chcę mieć i wychowywać dzieci. Nie wiem, co powinnam zrobić i czy odejść od niego, choć nie jest to dla mnie łatwe. Proszę o pomoc.

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Z moich obserwacji wynika, iż zwykle o ślubie, jako nic nieznaczącym papierku, mówią ludzie, dla których wbrew pozorom ten "papierek" bardzo wiele znaczy. Według mnie, gdyby formalizacja związku nie grała dla nich żadnej roli, nie broniliby się przed tym, wiedząc, że dla drugiej osoby jest to istotna kwestia.

Na podstawie krótkiego opisu nie potrafię stwierdzić, czy związek, w który jest Pani zaangażowana jest toksyczny, czy nie. Natomiast Pani sama może to stwierdzić, rozpisując jego plusy i minusy. Jeśli bilans jest ujemny i nie widać realnej szansy na poprawę, wówczas warto zastanowić się, czy trwanie w takim związku ma sens. Jeśli natomiast bilans jest dodatni, wówczas warto podjąć wysiłek zmierzający do zminimalizowania minusów.

Moim zdaniem, podstawą funkcjonowania szczęśliwego związku jest wzajemne zaufanie, poszanowanie oraz poczucie odpowiedzialności za siebie nawzajem. Na tych trzech elementach buduje się poczucie bezpieczeństwa. Są to cechy, bez istnienia których związek jest pusty.

Sugerowałabym, aby udała się Pani wraz ze swoim chłopakiem na terapię par. Taka terapia pomaga spojrzeć na związek z nieco innej perspektywy niż dotychczas i dostrzec niezauważane wcześniej kwestie. Myślę, że taka terapia może okazać się pomocna w podjęciu decyzji, nad którymi się Pani zastanawia.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty