Uczucie gorąca, lęk a depresja
Witam, nazywam się Marcin. Od kilku lat gnębi mnie pytanie, czy mam depresję lub inną chorobę. Nie mogę sobie dać rady. Kiedyś byłem pogodnym chłopakiem, a w mgnieniu oka, po zmianie towarzystwa, zacząłem się dziwnie zachowywać. Występuje u mnie dziwny lęk w różnych okolicznościach, rzeczy normalne stały się dla mnie trudne, np. spotkanie z teściami - kiedyś było to normalne, było wesoło, a teraz nie potrafię patrzeć prosto w oczy, uciekam wzrokiem. Często robi mi się gorąco, robię się czerwony, nie do końca skupiam się na tym, co ktoś do mnie mówi, aż dostaję jakichś dziwnych odruchów, jakby nerwowych. Głowa nagle mi się spina i mam takie tiki nerwowe, nawet przy obiedzie ręce mi się trzęsą. Zwracam uwagę na szczegóły, które w rzeczywistości są normalne.
Sam już nie wiem, czy są to zaburzenia psychiczne czy po prostu ja sam w sobie wytwarzam tę niezaradność. Nie potrafię tego zahamować, a ciągle dręczy mnie to, że to się rozprzestrzenia. Kiedyś takie zachowanie występowało tylko powiedzmy u teściów, a teraz nawet wśród przyjaciół nie mogę o tym zapomnieć. Czasem mam chwile zwątpienia, byłem u lekarza, ale nie odważyłem się wejść. Mam nadzieję, że tu znajdę radę. Pozdrawiam.