Ugryzł mnie kleszcz. Czy mogę zachorować na boreliozę?
Witam.
Tydzień temu byłem na wycieczce w Białowieży. Dzień lub dwa po przyjeździe, zauważyłem na dolnej części swojego piszczela kleszcza. Chwyciłem za pensetę i wyrwałem drania. Chyba go jednak zgniotłem, ponieważ był cały spłaszczony, a głowa została w mojej nodze. Od tamtego momentu zacząłem się czuć źle, byłem śpiący itd. Uważam to jednak za efekt placebo, ponieważ to był mój pierwszy kleszcz (daj Boże ostatni) i naczytałem się o tej boreliozie. Senność można tłumaczyć ogólnym zmęczeniem i niewyspaniem, dostałem oprócz tego kataru. Teraz czuję się lepiej, nie jestem już taki senny, a katar nie jest taki silny. Mam 15 lat i chciałbym się dowiedzieć co robić? Iść do lekarza pierwszego kontaktu? On mi chyba nic nie powie. A może obserwować objawy i w razie czego szybko zgłosić się do lekarza? Czy w ogóle mogę mieć boreliozę? PS. Mimo długiego pobytu kleszcza w mojej skórze (przypuszczam, że długiego), nie był on napompowany.