W jaki sposób mogę uwolnić moją dziewczynę od zaborczych rodziców?
Witam! Błagam POMOCY !!!!! Mam bardzo duży problem z dziewczyną, która ma 23 lata. Sprawa wygląda w ten sposób, że moja dziewczyna bardzo sie boi matki. Matka decyduje o wszystkim, np. o spotkaniach, o której ma wrócić do domu i bardzo często krzyczy na moją dziewczynę z byle błahego powodu i też zabrania czasami wychodzenia z domu. A na dodatek są teraz przeciwni mnie, dlatego że nie wytrzymałem i się wtrąciłem. Dziewczyna cały czas mi się bardzo żali i wypłakuje, że nic nie może sama zrobić, że nie może sama o sobie zadecydować, tylko ciągle matka. Wyobraźcie sobie, że dziewczyna chciała pójść do szkoły, to matka jej zabroniła i powiedziała, że nie ma sensu się uczyć i chce ją wywieść na wieś na stałe, by tam mieszkała. W mieście są perspektywy życia, ale najbardziej chore jest to jak można zabraniać własnemu dziecku sie uczyć? A dziewczyna nie chce wyjeżdżać na wieś, tylko zostać tutaj ze mną... chore... Moja dziewczyna ma brata, który wręcz odwrotnie - studiuje i sam decyduje o sobie i on zostaje w mieście na stałe i nie chce jechać. Co ja mam zrobić? Wielokrotnie rozmawiałem z dziewczyna na ten temat, ale bez efektów. Jedyne co dziewczyna mówi to, ze się panicznie boi i że będzie miała jazdę w domu (kłótnie). Nawet zaczęli na mój temat kłamać! Wymyślali na mnie różne rzeczy, byle byśmy się rozstali... Nie mam już sił się użerać z tym wszystkim, bardzo mocno kocham moją dziewczynę i ona mnie też i jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi i nie chcę, aby matka ją wywiozła 600 km stąd. Dziewczyna boi się odezwać do matki.... Chcę nawet zabrać dziewczynę do siebie, by wyprowadziła się od nich, ale ona się boi, że będą nachodzić. Matka ją tak bardzo okłamuje i wymyśla różne historie. Proszę was o pomoc, co ja mam zrobić, aby dziewczyna przestała się bać i co mam zrobić, aby ją zabrać do siebie z dala od tych podłych ludzi? Mam dość patrzenia jak ona cierpi i chodzi smutna. Pomóżcie proszę, może powinienem do kogoś to zgłosić, tylko gdzie? Ratujcie proszę! W jaki sposób można to rozwiązać, by dziewczyna się uwolniła od nich? Pozdrawiam, Kuba